tag:blogger.com,1999:blog-8994459636197185172.post4069519401069672993..comments2024-03-27T22:50:51.611-07:00Comments on Mr. Wilson bushcraft: Borem, lasem... Mr. Wilsonhttp://www.blogger.com/profile/14865835862950677902noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8994459636197185172.post-71066203981515498642012-11-17T14:52:10.368-08:002012-11-17T14:52:10.368-08:00Też bym chciał gdzieś zaszyć się w leśniej głuszy ...Też bym chciał gdzieś zaszyć się w leśniej głuszy na rok, to pewnie marzenie nie jednej osoby ?<br />Nie można porównywać ogólnie roślin i innych rodzajów żywości.<br />Żucie gumy do żucia to nawyk i dbałość o zęby.<br />Nie chciałem brać nic do jedzenia a suszone owowce to jedzenie.<br />Tak, dzikie białko, jest możliwość pozyskania.<br />Jestem realistą, wiele rzeczy już próbowałem, doświadczyłem.<br />Obecny poziom rozwoju cywilizacyjnego człowieka tak daleko odbiega od początków, że nie jest możliwy powrót to lasu i normalne życie, las jet dla zwierząt, my możemy jedynie na jakiś czas tam zagościć.Mr. Wilsonhttps://www.blogger.com/profile/14865835862950677902noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8994459636197185172.post-2515542192796587092012-11-17T10:50:31.136-08:002012-11-17T10:50:31.136-08:00Wybacz, napisałeś, że zakończyłeś temat, ale ja ni...Wybacz, napisałeś, że zakończyłeś temat, ale ja nie - sprawa mnie nader intryguje, tak, że gotowam niczym sam pan Bilbo Baggins wybiec teraz, nocą, w las nawet bez chustki do nosa.<br />Tak, weganie mają dużo siły. Możliwe, że rośliny wytwarzają więcej energii? Ale dlaczego brałeś gumę do żucia? Taki Indianin to by wziął garść suszonych owoców albo kilka suszonych podpłomyków, zresztą mnie bardziej interesuje życie w lesie, więc w grę wchodzi suszenie przy ognisku np grzybów, tworzenie zapasów jak np w książce "Lato leśnych ludzi". Wszak napisałeś wcześniej o tych pysznych "puchatych" larwach korników, pisałeś, że próbowałeś je zjadać - czyli istnieje tzw dzikie białko. Toż leśnicy powinni ci jeszcze dopłacać za uwolnienie lasów od szkodników.U nas orzechy w tym roku nie dopisały, muszę jeszcze dużo poczytać o roślinach, o ich zastosowaniu i nauczyć się je rozróżniać. Wiewiórki jedzą też nasiona szyszek czy to da się jeść przez ludzi? <br />Z wiosną chciałabym spróbować jakiś czas ( o ile mama zdzierży eksperyment ) żywić się jedynie roślinkami z pola i lasu. Annaelhttps://www.blogger.com/profile/01098331464465741778noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8994459636197185172.post-34699762009510900162012-11-16T05:29:20.142-08:002012-11-16T05:29:20.142-08:00Ogromy wysiłek fizyczny np. uczestnictwo w ultrama...<br /> Ogromy wysiłek fizyczny np. uczestnictwo w ultramaratonach jest bezproblemowo możliwe w oparciu o jedynie dietę roślinną czego dowodem jest Scott Jurek i jego opowieść w książce "Jedz i biegaj" , polecam również książkę o ultrabiegaczach "Urodzeni biegacze". Rafał Łozińskihttps://www.blogger.com/profile/06867651102517066641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8994459636197185172.post-47811176030988502902012-11-09T00:16:45.815-08:002012-11-09T00:16:45.815-08:00Muszę przyznać, że zazdroszczę. Moim marzeniem jes...Muszę przyznać, że zazdroszczę. Moim marzeniem jest przeżycie całego roku w głębi lasu z dala od cywilizacji. Oczywiście taki tydzień wędrówki też byłby niesamowitą przygodą. życie w lesie to jednak bardziej interesujące. Kiedyś, przeczytałam pozycję napisaną przez lekarza przeprowadzającego lecznicze głodówki ( 3 tygodnie turnus) -informacja dla innych lekarzy, pełna fachowych terminów o tym co dzieje się w organizmie w każdym kolejnym dniu. Pacjenci dostawali jedynie nieograniczone ilości wody mineralnej, herbatę ziołową oraz raz dziennie czysty, ciepły, wywar z jarzyn. U niego średnia arytmetyczna utraty masy ciała wynosiła prawie 0,5kg. Zalecano pacjentom średnią aktywność fizyczną. Sama kiedyś spróbowałam głodówki - ze względu na bliskich troskliwych ludzi dałam radę 8 albo 9 dni. Dobrze zrobiłeś, że nie najadłeś się na zapas. Znawcy mówią, że zawroty i bóle głowy wynikają z konieczności spalenia przez organizm większości toksyn i materiału zalegającego w jelitach. Potem idzie gładko, nawet nie dokucza głód.Wszystkim kieruje umysł, a on wszak mądry jest i chce żyć. Kieruje impulsy tak, że spalane są od najmniej przydatnych w wzwyż.Poza tym kieruje impulsy tak aby po jakimś czasie człowiek oszczędzał swoje siły. Spadek masy ciała następuje skokami, najwięcej w pierwszym tygodniu, potem różnie. Uważam, że w takich warunkach, że można coś ugotować można przeżyć nawet rok.Chciałabym spróbować coś takiego, że wyruszam, znajduję miejsce na obóz, zatrzymuję się ile uznam za konieczne, mieszkam sobie, gotuję lub nie, potem idę dalej , zakładam następny obóz itd - cały rok. Chciałabym spróbować i z mrozem, deszczem i suszą. Niestety opieka nad innymi nie pozwala, ale postanowiłam przygotowywać się choćby teoretycznie, bo nie mam potrzebnej wiedzy do takiego trybu życia i jestem wdzięczna Tobie za tak dokładną relację. Dziękuję.Annaelhttps://www.blogger.com/profile/01098331464465741778noreply@blogger.com