piątek, 6 czerwca 2014

Bosą stopą

Chodzenie boso to dla mnie ogromna przyjemność. Jeśli jest tylko taka możliwość, to ściągam buty i rozkoszuję się tym, co naturalne. Po ciepłym piasku, miękki mchach, liściach czy też trawie, wspaniały jest taki wypoczynek. To naturalny masaż i wypoczynek dla stóp, a przy okazji i buty podeschną. Czasami muszę przekroczyć przeszkodę wodną a szkoda moczyć butów. Nie raz brodziłem w trzcinach w wodzie po pas czy przechodziłem przez bagniste ścieżki zwierząt. W domu cały przez rok chodzę boso. Na szlaku w chwilach przerwy ściągam buty, pozwala mi to lepiej odpocząć. Bardzo przyjemnie chodzi się po lesie bez butów, oczywiście gdy nie jest za zimno. Na początku stopa jest wrażliwa, ale z czasem robi się ''podeszwa'' i jest OK.

Ważna sprawa to technika chodzenia. Mając na nodze założone ciężkie turystyczne buty, które zapewniają ochronę, pewnych rzeczy nie jesteśmy świadomi. Najłatwiej to dostrzec oglądając jak ''prymitywne'' ludy poruszają się w terenie. Kontrolują oni swój każdy ruch, patrząc na co następują ich stopy, jak najciszej, by nie trzasnęła sucha gałązka, nie zaszeleściły liście czy nie walnąć dużym palcem w kamień. Elastycznie, a nie ciężkie stąpanie na cała powierzchnie stopy, tylko najpierw palce, później śródstopie i na końcu pięta, harmonijnie. W ten sposób odciążamy kolana, wstrząsy z chodzenia są amortyzowane przez stopę i nie przenoszą się na kolana.
Tak, czeka nas nauka chodzenia w wieku dorosłym:)

3 komentarze:

  1. Na fali mody na bieganie naturalne można kupić masę butów czy może bardziej wzmocnionych skarpet, które jakby wymuszają naturalny sposób poruszania się. Do tego chodzenie na boso czy w tych "skarpetach" wzmacnia mięśnie o których już dawno zapomnieliśmy i znacznie osłabiliśmy ładując się w pancerne buty a które stabilizują okolice stawu skokowego a tym samym przeciwdziałają różnego rodzaju skręceniom. Nie wspominając już o doskonałym nieświadomym masażu/akupresurze stóp na których znajduje się masa receptorów.

    OdpowiedzUsuń
  2. "... bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie ... Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień." ...
    Historia sprzed 2000 lat ... .
    Współczesne "bambusy" z opon obuwie sobie czynią, nie gorsze od naszych wibramów. W stópki piasek tak nie grzeje! Inne warunki klimatyczne, fakt.
    Ale: cierń, ostry kamień, czy szkło, nie grożą noszącym obuwie.
    Po domu chodzę w skarpetkach lub boso, po plaży i tam gdzie wcześniej sprawdzę, czasem też. W obozowisku, gdy ogarnę wzrokiem ... .
    Przechodząc w bród rzekę ... . Zdarza się przy ognisku pogrzać stopy, odparować wilgoć ze skarpetek. To już bardziej świadoma, lub nie, taktyka.
    Przepocone treki, wkładki, gdy plecak-morderca (jak to barwnie ujął na wyprawie mój śp. kolega) robi swoją robotę. Przy postoju "wietrzymy stopy" i buty, chroniąc się przed otarciami.
    "Każdy orze jak może", bo kto nie lubi komfortu. A żyć trzeba. Pies

    OdpowiedzUsuń
  3. Do każdej praktyki można sobie dorobić dowolną teorię.
    Buty chronią stopę. Czy są przewiewne (sandały), czy grube i ciepłe (śniegowce) zależy od klimatu i ukształtowania terenu (podłoża).
    W sandałach nie ma problemów z wentylacją. W wysokich ciepłych śniegowcach nie ma problemów z marznącą stopą. Na ten przykład w ruskich walonkach :-) .
    To prawda, że pierwotne plemiona chodzące boso, mają mocno zrogowaciały naskórek i stopa jest "pancerna".
    Tzw. "złoty środek" jest uniwersalnym rozwiązaniem w każdym temacie.
    Sprowadza się wszystko do jednego: używania mózgu!
    Spoconym stopom należy się wytchnienie, świeże powietrze, tlen i promienie słońca (UV) w umiarze. Nie chcę tu nikogo "zasypywać teorią", bo to temat MORZE. Skracając do minimum, napiszę: skóra stóp też potrzebuje odpocząć (grube wysokie buty) i akupresury (chodzenie boso po domu). Mięśnie i stawy stopy też. Istotne jest tu prawidłowe ukrwienie stopy = wygodne buty.
    A co zmniejsza nam zmęczenie stopy?
    Wygodne buty, dobre skarpety, porządne wkładki, mniej forsowne marsze, optymalna temperatura i brak wilgoci. Nie zawsze to wszystko mamy w jednej chwili.
    W nieprzyjaznym środowisku: mróz, ostre kamienie, gorący pustynny piasek ... , potrzebujemy wsparcia (patrz: sandały z opon) aby uchronić stopę przed szkodliwymi czynnikami środowiska.
    Aby z tego nie wyszła żadna WIELKA filozofia, napiszę tak: Stopy też potrzebują "odrobiny luksusu".
    Pies

    OdpowiedzUsuń