Rano łyk gorącej herbaty z termosu i pakujemy się. Zasypujemy jamy i uprzątamy teren. Zarzucamy plecaki i w drogę powrotną. Szkoda tylko, że tak krótko. Na koniec zacytuję słowa Docttore - ,,Panowie, bez Was te badania terenowe nie miały szans powodzenia.'' Dziękuję :)
piątek, 24 marca 2023
Wieloosobowa jama śnieżna. Nocleg w śniegu. Bytowanie w górach w warunkach zimowych.
czwartek, 16 marca 2023
Placki ziemniaczane smażone na kamieniu, w tym z dodatkiem dzikich, wiosennych ziół. Chipsy. Improwizowana tarka z puszki.
Pomysł zaczął się od improwizowanej tarki. W dnie puszki, blisko siebie, zrobiłem gwoździem otwory. Wygląda dobrze, ale czy działa?
Dwie puszki i dwie tarki.
Przygotowania ;) Plan awaryjny, jeśli z tarki nic nie wyjdzie, to chociaż chipsy ziemniaczane zrobię. Od tego zacząłem.
Ułożyłem kamienie i rozpaliłem ognisko. Gdy kamień rozgrzał się poprószyłem gruboziarnistej soli i kładłem pokrojone w cienkie plasterki ziemniaki.
Po kilku minutach przewracałem plasterki na drugą stronę. Kilka kolejnych minut i chipsy ziemniaczane gotowe.
To teraz trudniejsze zadanie. Obieranie ziemniaków i ścieranie na improwizowanej tarce. Wbrew obawom tarka działa znakomicie. Wielkość idealna na placki ziemniaczane. Starłem ziemniaki, posoliłem, wymieszałem i odstawiłem. Po kilkunastu minutach odcisnąłem wodę. Dodałem pieprz, startą cebulę i wymieszałem.
piątek, 10 marca 2023
Batony energetyczne własnej roboty
Wybierając się do lasu, szczególnie na dłuższe wędrówki, warto zadbać aby w plecaku nie zabrakło zapasowych racji żywnościowych. Ja chętnie zabieram własnej roboty batony energetyczne. Robiąc tego typu batony sami decydujemy o użytych składnikach a to, przekłada się na ich kaloryczność, zawartość poszczególnych składników odżywczych, witamin, minerałów, smak czy cenę. Przepisów na batony energetyczne jest bardzo dużo. Zanim wybierzemy musimy zdecydować czym będziemy się kierować: maksymalną ilością kcal/100g, zawartością składników odżywczych, dostępnością dodatków, łatwością przygotowania, smakiem a może kosztem wytworzenia? Poniżej przepis z którego korzystam. Niezdecydowanym tylko powiem, że batony energetyczne własnej roboty pod wieloma względami przewyższają te ze sklepu.
Większe orzechy i owoce rozdrabniamy, dodajemy suche składniki, kolejno pozostałe i mieszamy. Podgrzewamy, ponownie mieszamy do uzyskania jednorodnej masy. Im chłodniejsza masa tym ciężej będzie nam ja wymieszać. Wykładamy podgrzaną masę do prostokątnej foremki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy. Po wystygnięciu batony tnę na kawałki i pakuję w papier. Swoje batoniki przechowuję w lodówce. Naturalne, zdrowe i zapewniające mnóstwo energii.
niedziela, 5 marca 2023
Zbiór i oczyszczanie świerkowej żywicy
Do produkcji lepiszcza potrzebowałem żywicy sosnowej lub świerkowej, a tej zapasy skończyły mi się pod koniec jesieni. Przez kilka lat korzystałem z żywicy sosnowej zgromadzonej w plastikowym pojemniku, który znalazłem w lesie. Jest to pozostałość po żywicowaniu sosen w celach gospodarczych.
Pakunek z żywicą wkładamy do naczynia z wodą i stawiamy na żarze/ogniu.
Wysoka temperatura spowoduje zagotowanie się wody i jednoczesne topienie żywicy. Przenikać ona będzie przez materiał i zbierać na powierzchni wody. Zanieczyszczenia pozostaną w woreczku.
Żywica przenika stopniowo. Po godzinie gotowania wyciągnąłem woreczek, a do garnka wlałem trochę zimnej wody (aby przyspieszyć stygnięcie, spieszyłem się). Żywica płynna w ciągu kilku sekund zmieniła postać na półpłynną. Zebrałem ją na patyk i palcami uformowałem. Wybrałem ten sposób przechowywania żywicy, bo jest dla moich celów najkorzystniejszy. W każdej chwili mogę odłamać dowolnej wielkości fragment. Gdy przechowywałem stopioną żywicą w metalowej puszce, to czasem miałem problem aby się do niej dobrać. Szczególnie przy niskich temperaturach.
Niekiedy można znaleźć kawałki zastygłej żywicy pozbawione zanieczyszczeń lub występują, ale w stopniu nie mającym znaczenia.
Drugi sposób na oczyszczenie żywicy nie wymaga muślinowego woreczka. Potrzebne będą nam za to dwie metalowe puszki lub pojemniki. Do mniejszej puszki, w której w dolnej cześć robimy wcześniej małe otwory, wrzucamy kawałki zanieczyszczonej żywicy. Wstawiamy to do większej puszki, a całość w żar. Wysoka temperatura spowoduje stopienie żywicy i przeciekanie jej przez otwory do większej puszki, gdzie będzie się gromadzić. Czystą żywicę zbieramy, zanieczyszczenia pozostaną w mniejszej puszce. Metoda mniej bezpieczna, gdyż żywica może się zapalić jeśli będzie za wysoka temperatura. Kolejny minus, to konieczność posiadania dwóch puszek. Metoda brudna, obie puszki wymazane żywicą.