Kopanie torfu rozpoczynało się na początku maja tak, aby do jesieni wyschnął. W zależności od okresu, regionu i możliwość stosowano różne techniki kopania torfu. Na początku wykonywano skrywkę, czyli usuwano wierzchnią warstwę ziemi na głębokość sztycha. Pod nią zalegała warstwa toru, nawet do kilku metrów głębokości. W nowym miejscu przygotowanie pod cięcie torfu wymagało wycięcia specjalnym nożem każdej cegły, wydobycia na górę i odłożenia. Schodziło się do coraz głębszych pokładów torfu, woda przesączała się i zalewała wykop, trzeba było się spieszyć. Co jakiś czas wodę wylewało się wiaderkami. Kolejne cięcie odbywało się już przy użyciu pchajki.
Robota szła szybciej, ale do jej wepchania w pokład torfu było trzeba siły kilku chłopa, zgranych i silnych. Wymagało to wzajemnej sąsiedzkiej pomocy. Bywało, że ktoś się zagapił, salto i lądowanie w zimnej, czarnej wodzie. Krótka przerwa aby napić się wody i posłuchać opowieści starszych jak to kiedyś się cięło torf. Kolejne ławki i kolejne słupy ociekające wodą. Po kilu godzinach cięcia torfu człowiek był fizycznie wykończony. Zanim słupy torfu obeschły cięło się je nożem na mniejsze cegły.
Później układanie, przekładanie i przez kilka kolejnych miesięcy suszenie.
Cięcie torfu spowodowało nieodwracalne zmiany w krajobrazie. Tysiące hektarów łąk zamieniło się w bagna z małymi i płytkimi dołkami (torfianki), rowami ale też głębszymi i dużymi zbiornikami wodnymi. Było gdzie łowić ryby, pływać, a w zimie grac w hokeja. Tereny te szybko porosła roślinność, krzaki, las, zbiorniki uległy spłyceniu. Ze względu na niedostępność stały się schronieniem dla zwierzyny. Jedne gatunki znikły, inne się pojawiły, zmiany.
Pamiętam smak podpłomyków pieczonych w gorącym popiele
ogniska i zapach spalanego torfu. Tak, na najbliższym wypadzie do lasu zrobię podpłomyki.
No i Wilson z bagien zaprezentował fanom ciężką dolę "bagiennego ludu".
OdpowiedzUsuńNie miałem okazji pozyskiwać ani palić torfem. Torf znam od strony medycznej i z zastosowań nie opałowych.
Czy podpłomyki czynione na popiele z torfu różnią się smakowo lub zapachowo od innych? Bo wydaje mi się iż jakieś różnice powinny być wyczuwalne organoleptycznie.
Dla ciekawych wiedzy:
Z torfu powstaje węgiel brunatny a następnie kamienny i w końcu antracyt. Proces trwa bardzo długo, liczony w milionach lat.
Stopniowo w wymienianych kopalinach wzrasta zawartość węgla a wraz z nią wartość opałowa surowca.
Bardzo fajnie i "życiowo" opisany torf od strony praktycznej.
Teraz eko-popaprańce promują swoją narrację i nie tak prosto mogą sobie ludzie pozyskiwać tani miejscowy opał.
Oczywiście niektóre cenne torfowiska powinny pozostać nietknięte i od tego są naukowcy, którzy troszczą się o przyrodę, a nie domorosłe eko-pajace bez wiedzy i wyobraźni. Pies
Tak, podpłomyki pieczone w popiele mają inny zapach, charakterystyczny dla spalanego torfu. Dziękuję. Pozdrawiam Mr. Wilson.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo lubię takie opowieści z natury i też historii. Lubię sobie to wyobrażać. Ogniska niestety nie palę tutaj tak sucho. Dziękuję za ciekawe inspiracje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerwus, pamiętam gdy byłem dzieciakiem to u mojej babci kopano torf. Ale był cięty na wielkość cegły takim specjalnie zrobionym urządzeniem, suszenie, przekładanie itd. ale w zimie dawał ciepło. Te wszystkie "torfianki" pozostałe po wydobyciu nazywano "kanałami. Lata tam nie byłem bo i po co, wszystko zarosło. Pozdrawiam z Lubelszczyzny
OdpowiedzUsuńW moich stronach mówi się idę w kanały :) To dawne łąki, gdzie kopano torf a obecnie las bagienny.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWbrew niedouczkom i ich ograniczonej wiedzy oraz wyobraźni, przyroda zagospodaruje sobie każdy skrawek lądu, wody, bagna. Człowiek może ją sobie kształtować ale SAPIENS nie popapraniec. Zanim zacznie się cokolwiek eksploatować, należy pomyśleć o rekultywacji, bo jak NIE, to przyroda sama sobie "z automatu" zrobi to za nas.
Swoją drogą, mamy teraz polską wersję Jożina i dzięki temu co poniektórzy dowiedzą się o pozytywach "mania" bagien na podorędziu. Bo o niemiłych aspektach (bz, bz, bzzz!) to bywalcy nie zapominają prędko.
Na ten przykład, zimowe pomieszkiwanie w szałasie z trzciny miłym jest :-) .
Pies