Pod koniec lata, zanim
jeszcze obumrą liście i poziom wody się podniesie, wędruję nad pobliską
rzekę by wykopywać bulwy strzałki wodnej. Bulwy tworzą się na końcu
jasnych, długich korzeni, łatwo się urywają i dlatego by dostać się do
bulw najlepiej kopać. Jeśli znamy miejsce, gdzie rosną strzałki możemy
je wykopywać od jesieni do wiosny. Tradycyjnie kopię zaostrzonym na
płasko z jednej strony patykiem. Dobrze jeśli strzałka rośnie na
piaszczystym podłożu, grzebanie w mule jest mniej przyjemne, jeszcze
gorzej, gdy trzeba wejść do zimnej wody. Przy rozkopywaniu bulwy widać,
częściej jednak szukam w błocie lub mętnej wodzie i wtedy wyczuwam bulwy
w palcach. Przy bogatych stanowiskach bardzo dobre źródło pożywienia,
najczęściej jednak trzeba się sporo natrudzić by pozyskać zadowalającą
porcję.
Bulwy trzeba dokładnie umyć z mułu.
Bulwy, z racji rozmiarów należałoby raczej powiedzieć bulwki, są niewielkie, owalne, do 1-2 cm średnicy, jasne wnętrze, zielonkawa skórka z wzorkiem.

Bulwy są niejadalne na surowo. Można je upiec, najlepiej jednak ze względu na wielkość ugotować w niewielkiej ilości wody, zwykle 15 minut gotowania wystarczy by zmiękły. Skórka jest gorzka i najlepiej ją usunąć po ugotowaniu. Ugotowane bulwy strzałki wodnej wyglądają i smakują jak groch lub ziemniaki, jasno żółte, mączyste, lekko słodkawe, bardzo smaczne, pożywne.
Bulwy strzałki są wartościowym pokarmem bogatym w skrobię (zawierają jej więcej niż ziemniaki) i białko. Wartość kaloryczna (gotowane) to 123 kcal/na 100 g, dla porównania odpowiednio - ziemniaki 70kcal, marchew 24kcal i kapusta 20kcal.
Składniki: białko 5g, tłuszcze 0,3g, węglowodany 22,4g, błonnik 0,9g, wapń, fosfor, żelazo, potas.
Mimo niewielkich rozmiarów bulwy strzałki były jedzone przez różne pierwotne społeczności. Mogą stanowić podstawę pożywienia. Warto się potrudzić i wybrać jesienią nad zbiornik wodny w poszukiwaniu tej rośliny.
o takich cudach jeszcze nie słyszałam :) muszę się za nimi w lecie rozglądnąć.
OdpowiedzUsuń