środa, 7 marca 2018

Kopystki, chochle, warząchwie



Nie można na jednej skończyć, tak się nie godzi :)  W końcu jesteśmy w lesie, materiału dokoła ogromne ilości. Mniejsze, większe, o rozmaitym kształcie, z różnych gatunków drzew. Dla mamy, dziewczyny, kolegi a może dla znajomych. Na jednym ze szkoleń przez tydzień jedna z dziewczyn zrobiła kilkanaście łyżeczek. Mało tego, na łyżkach się nie skończyło, powstały widelce i sporki :)

Często specjalnie wybieram drzewa z rożnymi wadami, sękami, przebarwieniami i zaburzeniami wzrostu, ta niepowtarzalność, którą umiejętnie wydobędziemy z materiału nada niezwykłości końcowym wyrobom. Współczesne łyżki kupione w sklepie są wszystkie takie same, nie zwracają szczególnej uwagi. Są praktyczne i to ich największa zaleta. Na wyprawy do lasy bierzemy łyżki wykonane z metalu lub tworzywa. A może by tak w gronie ludzi lasu narodziła się nowa tradycja, noszenia ze sobą własnoręcznie zrobionych drewnianych łyżek? Robienie drewnianych łyżek to kultywowanie wielowiekowej tradycji, którą powinniśmy podtrzymywać.

3 komentarze:

  1. Hello there! This post couldn't be written any better!
    Reading this post reminds me of my previous room mate!

    He always kept talking about this. I will forward this page to him.
    Pretty sure he will have a good read. Many thanks for sharing!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello to every body, it's my first go to see of this blog;
    this blog consists of amazing and really excellent data in favor of readers.

    OdpowiedzUsuń
  3. I do not know if it's just me or if perhaps everyone else encountering problems
    with your site. It looks like some of the text in your content
    are running off the screen. Can somebody else please comment and let me know if this iis happening to them too?
    This might be a issue with my browser because I've
    had this happen before. Many thanks

    OdpowiedzUsuń