Chwaściaki to placuszki zrobione z chwastów. Takie wegańskie kotlety na dziko, bo podobnie się je robi. Idea polega na jak największym udziale dzikich roślin jadalnych. Do tego dodajemy przyprawy i składniki pozwalające uformować placuszki. Nie musimy się ograniczać tak jak przy placuszkach z pokrzywy i pozostałych składników może być więcej niż ziół. Mąki, kasze, płatki owsiane, ryż, jajko, siemię lniane, twaróg, orzechy, ziarna, fasola, tofu, co kto lubi. Mogą być na ostro, wytrawne lub na słodko. W zależności od pory roku i tego co zbierzemy chwaściaki można wykonać z samego ziela lub dodatkiem korzeni, nasion itd. Nic też nie stoi na przeszkodzie aby połączyć rośliny dzikie z ogrodowymi. Tysiące możliwości, dlatego za każdym razem mój przepis na chwaściaki ulega modyfikacji.
Dużo wiosennych dzikich roślin: pokrzywy, gwiazdnicy, komosy, podagrycznika, drobno kroimy. Dodajemy pokrojone kłącza czyśćca i dzikiej marchewki oraz starte na grubej tartce korzenie wiesiołka. Odrobina ulubionych przypraw, ziarna słonecznika, jajko i mąka do wyrobienia placuszków. Smażymy na oleju z obu stron na rumiano. Podajemy same, z ziołowym sosem lub surówką. Doskonałe na przekąskę, danie główne i do pracy.
To jest przepis na placki życia/zdrowia. Popijane najpopularniejszym napojem średniowiecza, mogłyby być pokarmem długowieczności. Szczególnie przy zmienności/sezonowości składu. Surówka + sos ziołowy? !!!
OdpowiedzUsuńDostałem ślinotoku. Wilson jesteś: Domesticus porcus, co ja piszę! : Sus scrofa !
Apetycznie wyglądają. Canis vel Pies