Poszukując konkrecji krzemiennych znacznie częściej natkniemy się na skały wapienne. Cechuje je niższa twardość niż skały krzemionkowe, a co zatem idzie łatwiej je obrabiać różnymi technikami. Z okruchów wapiennych zdarzało mi się robić dociski do łuku ogniowego. Wystarczyło znaleźć odpowiedniej wielkości fragment i wywiercić pośrodku niego płytkie zagłębienie. W podobny sposób robiąc jeszcze większe zagłębienie możemy wykonać prymitywną lampkę tłuszczową rodem z epoki kamienia ;)
Wyróżniamy różne rodzaje wapienia, odmienna może być jego barwa oraz twardość. Do zrobienia lamki wybrałem białej barwy fragment miękkiego wapienia. Obrobiłem go trzema krzemiennymi narzędziami widocznymi na zdjęciu. Najbardziej masywny posłużył mi za ciosak, drugi za skrobak, a trzeci za wiertnik. To półprodukty, które jak się okazało znalazły nowe zastosowanie. Na dobrą sprawę do zrobienia takiej lampki wystarczy jeden odpowiednio uformowany fragment krzemienia.
Wstępnie ściosałem wapień i nadałem zewnętrzny kształt lampce. Wyrównałem
brzegi krzemiennym skrobakiem, a na końcu wywierciłem zagłębienie.
Knot zrobiłem z włókien pokrzywy. Nasączyłem tłuszczem i unieruchomiłem
wtykając pomiędzy dwa małe kamykami. Podpalamy knot. Lampka tłuszczowa emituje
przyjemne, ciepłe światło. Rozproszy każdy mrok ;)
Bardzo fajny kaganek. Drzewiej na łoju i smalcu w naszych stronach takie, mroki izby rozświetlały. W dalekich krajach służyła do tego oliwa.
OdpowiedzUsuń