Kolejne smaczne korzonki. Nie grozi nam gorycz, ale łatwiej o pomyłkę w rozpoznaniu tej rośliny. Przy poszukiwaniu tej rośliny należy kierować się nie tylko wyglądem, ale również zapachem i smakiem.
Z korzeniami dzikiej marchwi mam zabawne wspomnienia. Kiedyś wybrałem się z kolegą na weekendową wędrówkę do lasu. Rano po drodze zajechaliśmy do małego, lokalnego sklepu na zakupy. Mieliśmy ochotę na świeżonkę przygotowaną na ognisku, kupiliśmy więc kawał mięsa. Po południu zdecydowaliśmy na postój i przygotowanie pysznej potrawy. Ogień płonie, wyciągamy graty z plecaków, chcemy brać się za obieranie cebuli i... Nie ma, zapomnieliśmy ją kupić! Co tu zrobić? Wpadłem na pomysł, aby ukopać korzeni dzikiej marchwi, które rosły w okolicy. Świeżonka na marchewce wyszła pyszna ! Do tej pory wspominam jej smak.
Namierzamy marchewki, patyk lub saperka i kopiemy.