W czerwcu odbyły się dwa szkolenia dnia kobiet z cyklu 7 dni w lesie. Tym razem relację napisała Katarzyna i zamieściła na swoim blogu:
http://wmiejskiejkniei.blogspot.com/2016/06/7-dni-w-lesie-dla-kobiet-czerwiec-cz-1.html
http://wmiejskiejkniei.blogspot.com/2016/07/7-dni-w-lesie-dla-kobiet-czerwiec-cz-2.html
W zasadzie wszytko (no prawie) zostało opisane, nic dodać, nic ująć. Kobiety to mocna płeć. Spójrzcie na zdjęcia jakie uczestniczki szczęśliwe :) Dziewczyny szalały, co widać na zdjęciach i filmikach:
https://www.youtube.com/watch?v=uJYcTT2MsXs
https://www.youtube.com/watch?v=XxOTS5UNcFs
https://web.facebook.com/784013345060332/photos/?tab=album&album_id=888860324575633
O tym co robiły poza planem (a było jeszcze ciekawiej) nie powiem :)
Ludzie przyjeżdżają na szkolenia z rożnych powodów, mają oczekiwania, stawiają sobie wyzwania. 7 dni w lesie, nocowanie bez śpiwora, brak jedzenia, porannej kawy, zimnego piwa itp., ale to wszytko już było. Nowością było dla mnie wyzwanie dziewczyn. Tak, dziewczyn, nie facetów. Przez 7 dni wytrzymać bez kąpieli i prysznica. 30 stopniowe upały, wysiłek fizyczny, pot i dokuczliwe owady. Śmieszyły mnie odrobinę tematy na forach typu jak w lesie załatwiać swoje potrzeby, co zrobić jak nie ma papieru toaletowego ani spłuczki itd. Można się śmiać, ale to bardzo poważna sprawa. Sprawa higieny może okazać się kluczową w sytuacji survivalowej. No cóż, czasami sprawy sprowadzają się do bardzo podstawowych potrzeb. Dziwny jest ten survival :)
To piękne, trochę zazdroszczę ale cieszę się, że prowadzicie taką wspaniałą sprawę, jestem z wami chociaż tylko sercem i duchem.
OdpowiedzUsuńŚwietna inicjatywa! Mało kto poradziłby sobie w takich okolicznościach. Nie dość, że trzeba stawić czoła ciężkim warunkom to jeszcze trzeba sobie poradzić ze swoimi blokadami psychicznymi. Brawo!
OdpowiedzUsuńDzikie leśne samice, strach się bać!
OdpowiedzUsuńObozowisko należy omijać "szerokim łukiem" gdyż (na wegetariańskiej diecie) mogą zaprosić do zwiedzania kociołka od środka :).
Widzę na zdjęciu rusałki. Wilson ŻYWY, co oznacza, że zatkał uszy woskiem! Kto tego nie poczynił, marnie skończył! Jego biedna dusza do dziś błąka się po bagnach! Wilson, Ty już błąkasz się po bagnach, za życia! Nieszczęsny? Pies