Trzcina to bardzo dobry surowiec do budowy schronień jak i posłań. Ma znakomite właściwości termoizolacyjne. Sucha doskonale izoluje od zimnego podłoża. Na jedną
nockę wystarczy snop luźno ułożonych trzcin. Szkoda czasu na bardziej
pracochłonne rozwiązania. Problem bywa w tym, że w nocy, gdy często
zmieniamy pozycję, możemy obudzić się na ziemi, trzcina znajdzie się
obok. Posłania z takich materiałów jak trzcina, nawłoć, trawy, liście
pałki itp. aby się nie rozsuwały podczas noclegu można ograniczać np.
kłodami.


Innym rozwiązaniem są maty. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie w
przypadku dłuższego biwakowania w jednym miejscu. Do wykonania maty
potrzebujemy sznurka (najlepiej naturalnego) i noża. Zalety maty to dobra izolacja od wilgotnego i zimnego podłoża dzięki
jej równomiernej grubości. Matę możemy przesuwać, bliżej lub dalej od
ogniska. Zwijać i rozwijać. Wynieść z szałasu aby ją wysuszyć, gdy nam
przeszkadza lub chcemy uzyskać więcej miejsca w środku. Użyć do innych
celów np. osłony przed wiatrem. A gdy nie mamy ochoty ani ambicji spania w szałasie, to zróbmy mniejszą matę na której będzie można poleżeć i chłonąć las lub poćwiczyć jogę. Co ważne mata jest wykonana w 100% z surowców
naturalnych ulegających biodegradacji i nie obciążających środowisko.

Na zdjęciach widać najprostszy z możliwych sposobów wykonania takiej
maty. Wiązki ściętego materiału wiązane są w równej grubości pęczki,
przycinane do jednakowej długości, a następnie związywane ze sobą w matę o
odpowiedniej długości. Działając z zespole dobrym pomysłem jest wykonanie mat do spania na prymitywnych krosnach. Przy trzcinie pracujmy w rękawiczkach ochronnych, łatwo o rozcięcie skóry.
Mata z trzciny widoczna na zdjęciach jest bardzo gruba, gdyż
ma zapewnić mi komfortowy nocleg podczas zimowych dni
spędzonych w szałasie. Gdybym nie nocował sam, to mata była by węższa i krótsza. Trzcinowa mata do spania to jeden z elementów, którego mi brakowało w szałasie. Tym zimowym tipi, o którym w zeszłym roku wspominałem. Jeszcze zamierzam dorobić wyplatane drzwi. Mam nadzieję, że niedługo śnieg i mróz nadejdą. Łaknę
kojącej bieli śniegu i ciszy mrozu. Jestem cierpliwy. Czekam.
Pokusilem sie o zbudowanie szalasu w tym roku. Biwakuje tam często. Chcialem zrobic mate z wysuszonych łodyg topinamburu ale mi je wiatr za bardzo połamal w tym roku ... Świetny pomysl na taka mate zwłaszcza do jogi ;) pozdrawiam i powodzenia
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńMata na bogato. Do szałasu na zimę to ma sens.
OdpowiedzUsuńZnów ogrom pracy i metry sznurka. No ale "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz"!
Pies