Syrop można zrobić z kwiatów jak i liści, oba surowce maja podobne właściwości lecznicze.
Kwiatostany podbiału pospolitego nazbierałem wczesną wiosną (początek kwietnia), przed pojawieniem się liści.
Po upływie tego czasu z sfermentowanej masy odcisnąłem syrop (można całość przetrzeć przez sito, nie gotować! ), zlałem do butelki, wyszło prawie 0,2 l.
Zapach syropu delikatny, smak wspaniały, mógłbym go wypić nawet bez kaszlu. Mam nadzieję, co najważniejsze, że skuteczność domowego leku będzie co najmniej tak dobra jak jego smak.
Syrop przechowuję w lodówce i przez rok wytrzymuje, jednak czuć, że lekko fermentuje. Mi to nie przeszkadza. Niektórzy konserwują syrop z podbiału rozcieńczając go 40% czystym alkoholem w stosunku objętościowym 1/3 -1/5 (na 1 część alkoholu od 3 do 5 części syropu), to zależy komu chcemy ten syrop podać.
świetne juz robie ;)
OdpowiedzUsuńNie powinno się pasteryzować syropu, cukier dostatecznie konserwuje, a przez wysoką temperaturę tracisz witaminy. Poza tym syrop należy przechowywać w ciemnych butelkach z dala od światła.
OdpowiedzUsuńTak, wiem, poprawiłem. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMożna zaraz na starcie (z cukrem) dodać ze 2 szczypty kwasku cytrynowego. To ogólnie polepsza jakość przetworu. Tak, alkohol też zwiększy trwałość przetworu lecz ideologicznie dla dzieci nie wskazany, pomimo skuteczności.
OdpowiedzUsuńTakie mamy GŁUPIE czasy poprawności i hien (co się prawnikami zowią), a weź z tym wygraj! Jeno Sanguszkówka lubo Sagalasówka przetrzebić by oną zarazę zdolną była. Pies