Pewnie większość z was już widziała ten film. Ja kilka razy i co jakiś czas wracam. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to gorąco polecam. Przed filmem przeczytałem książkę o tym samym tytule. Dużo dokładniej opisuje całą historię i pozwala lepiej zrozumieć co się wydarzyło. Film jest uzupełnieniem książki. Dobrze pokazana niebanalna historia o tragicznym finale, piękne widoki, muzyka.
To tak, na dzisiejszy dzień. Pamiętajmy o wszystkich, których wśród nas, już nie ma...
Radość kryją lasy gdzie nie zbłądzą ludzie; Rozkosz czeka na brzegu, co sam tkwi w bezkresie; Jest gdzieś społeczność, której nikt nie budzi, Gdzie głębin czuć bezmiar i fal ryk się niesie: Kocham ludzi wciąż silnie, lecz mocniej Naturę...
Niestety nie widziałam filmu, zresztą bardzo rzadko oglądam filmy...ale książkę chciałabym przeczytać. Może uda się gdzieś tu w pobliżu odnaleźć. To smutne, więc nie można samotnie w głuszy leśnej przeżyć? To znaczy nie przeżyć ale zwyczajnie żyć - jak traper czy pustelnik? No, tu, choć to Bory Stobrawskie, nie ma problemu z samotnością, z lewa i z prawa słyszę często piły widzę koleiny ciągników wywożących drewno, jeden nawet zerwał nam kabel telefoniczny. A przecież dawno temu człowiek żył wśród lasów. Jak to więc jest?
Annael, niestety cywilizacja się ciągle rozwija nie patrząc na przyrodę. U mnie w 3 lata wycięli kilka km lasów, teraz w środku jest budowa autostrady a dookoła lasy. Szkoda, że jeszcze kilka lat temu jak las był cały nie chodziłem do lasu. Byłoby co obserwować.
Pozwolę sobie sprzeciwić się. Długo o tym myślałam. Film nie jest odpowiedzią, film jest tylko filmem i kieruje się prawami filmu. Udało mi się jedynie przejrzeć tekst - napisy do filmu, ale to nie jest pełnowartościowe. Mam pytanie: a gdyby w tamtym miejscu znalazł się np jakiś prawdziwy indianin? A gdyby w tamtym miejscu znalazł się np Krisek? Ciebie tam nie stawiam, bo chociaż masz wiedzę i umiejętności ( których prawdopodobnie zabrakło tamtemu chłopcu ) - nie masz wiary. Bo trzeba uwierzyć, że to ma sens, a nie że to się da zrobić. Jeśli las jest twoim domem i przyjacielem to musi się dać tam mieszkać. Tylu na przestrzeni wieków było pustelników... Dla człowieka najtrudniejszą rzeczą jest samotność i brak poczucia sensu tego co się robi, po co się żyje.
Wiele lat upłynęło, ale widzę sens wypowiedzi. Do Annael i innych "radosnych optymistów". Wilson "stety" ma rację. Praprzodkowie żyli w SPOŁECZNOŚCIACH zbieracko-łowieckich.
Pojedynczy człowiek musi mieć broń i zastawiać sidła oraz łowić ryby: MIĘSO! Bezmięsnie można być "domowym" wegetarianinem (sklepy!). Pustelnicy jednak mieli ogródki w których coś tam uprawiali, hodowali kózkę lub inny drobny inwentarz. Tzw. "pasący się mnisi", dysponujący sierpem, nie żyli zbyt długo i umierali wycieńczeni i od chorób z niedożywienia. Indianin przeżyłby najdłużej. Dawniej zwierząt było więcej, ludzi mniej. ALE, były drapieżniki! Dlatego ludzie żyli w grupach a nie solo. Okresy głodu też zapewne bywały, no i dołączył do nas pies i ZŁODZIEJ kot (indianie jedli oba gatunki jak trzeba było).
Aby zrozumieć temat, trzeba przejść przez 2-3 podręczniki i poznać podstawy żywieniowe człowieka, to "bujanie w chmurach" się skończy. Pies
Niestety nie widziałam filmu, zresztą bardzo rzadko oglądam filmy...ale książkę chciałabym przeczytać. Może uda się gdzieś tu w pobliżu odnaleźć. To smutne, więc nie można samotnie w głuszy leśnej przeżyć? To znaczy nie przeżyć ale zwyczajnie żyć - jak traper czy pustelnik? No, tu, choć to Bory Stobrawskie, nie ma problemu z samotnością, z lewa i z prawa słyszę często piły widzę koleiny ciągników wywożących drewno, jeden nawet zerwał nam kabel telefoniczny. A przecież dawno temu człowiek żył wśród lasów. Jak to więc jest?
OdpowiedzUsuńAnnael, niestety cywilizacja się ciągle rozwija nie patrząc na przyrodę. U mnie w 3 lata wycięli kilka km lasów, teraz w środku jest budowa autostrady a dookoła lasy. Szkoda, że jeszcze kilka lat temu jak las był cały nie chodziłem do lasu. Byłoby co obserwować.
OdpowiedzUsuńNie da sie, możemy na jakiś czas być gośćmi w lesie.
OdpowiedzUsuńFilm jest odpowiedzią na to pytanie.
Pozwolę sobie sprzeciwić się. Długo o tym myślałam. Film nie jest odpowiedzią, film jest tylko filmem i kieruje się prawami filmu. Udało mi się jedynie przejrzeć tekst - napisy do filmu, ale to nie jest pełnowartościowe.
UsuńMam pytanie: a gdyby w tamtym miejscu znalazł się np jakiś prawdziwy indianin? A gdyby w tamtym miejscu znalazł się np Krisek? Ciebie tam nie stawiam, bo chociaż masz wiedzę i umiejętności ( których prawdopodobnie zabrakło tamtemu chłopcu ) - nie masz wiary. Bo trzeba uwierzyć, że to ma sens, a nie że to się da zrobić. Jeśli las jest twoim domem i przyjacielem to musi się dać tam mieszkać. Tylu na przestrzeni wieków było pustelników... Dla człowieka najtrudniejszą rzeczą jest samotność i brak poczucia sensu tego co się robi, po co się żyje.
Przeczytaj książkę, naprawdę warto, wiele rzeczy wyjaśnia.
OdpowiedzUsuńNa pytania nie odpowiem, przykro mi ale to nie forum.
Tyle z mojej strony.
Wiele lat upłynęło, ale widzę sens wypowiedzi.
OdpowiedzUsuńDo Annael i innych "radosnych optymistów".
Wilson "stety" ma rację.
Praprzodkowie żyli w SPOŁECZNOŚCIACH zbieracko-łowieckich.
Pojedynczy człowiek musi mieć broń i zastawiać sidła oraz łowić ryby: MIĘSO!
Bezmięsnie można być "domowym" wegetarianinem (sklepy!).
Pustelnicy jednak mieli ogródki w których coś tam uprawiali, hodowali kózkę lub inny drobny inwentarz.
Tzw. "pasący się mnisi", dysponujący sierpem, nie żyli zbyt długo i umierali wycieńczeni i od chorób z niedożywienia.
Indianin przeżyłby najdłużej.
Dawniej zwierząt było więcej, ludzi mniej. ALE, były drapieżniki! Dlatego ludzie żyli w grupach a nie solo. Okresy głodu też zapewne bywały, no i dołączył do nas pies i ZŁODZIEJ kot (indianie jedli oba gatunki jak trzeba było).
Aby zrozumieć temat, trzeba przejść przez 2-3 podręczniki i poznać podstawy żywieniowe człowieka, to "bujanie w chmurach" się skończy. Pies