Przeglądałem ostatnio archiwum i znalazłem dużo zdjęć z okresu, kiedy nie pisałem jeszcze bloga, między innymi zdjęcia tego szałasu. Nie jest on modelowy, ale też nie jest taki straszny, więc mogę pokazać co kilka lat temu zbudowałem. To był pierwszy mój szałas typu norka, kolejne są już tylko doskonalsze.
Pogodnego, wiosennego dnia wybrałem się do lasu na ognisko, chciałem pobiwakować, upiec gołąbki, ugotować zupę z pokrzyw, nie planowałem budowy szałasu. W trakcie poszukiwań miejsca na ognisko znalazłem świeżo przewrócony świerk i wpadłem na pomysł by przećwiczyć budowę schronień. Wybór padł na norkę, gdyż wcześniej nie robiłem podobnych szałasów. Materiału w pobliżu było po dostatkiem zatem budowa poszła mi sprawnie.
Na zdjęciach widać w jaki sposób powstał szałas. Pierwszym krokiem było ścięcie leszczynowych gałęzi, wygięcie ich w kształt litery U i wbicie końcami w podłoże, tak by utworzyły tunel rozszerzający się ku wejściu. Konstrukcję przeplotłem i wzmocniłem przeplatając je w poprzek cieńszymi gałązkami. Tak przygotowana konstrukcję obłożyłem gałązkami świerkowymi po czym obsypałem warstwą liści. Posłanie zrobiłem z gałązek świerkowych, na wierzch narzuciłem suchej trawy.
Szałas jest obszerniejszy niż powinien. Nie martwiłem się o to czy zmarznę, noc była ciepła i miałem wełniany koc. Większe wnętrze to większy komfort spania. Nie przykładałem też większej wagi do uszczelnienia szałasu, nic nie zapowiadało deszczu. Przytulnie się śpi nawet w tak byle jak skleconym szałasie.
ten szałas jest typovy dla Polska?
OdpowiedzUsuńNie, ten typ szałasu popularny nie tylko u nas.
UsuńSzałas faktycznie "na bolka", ale ma potencjał do napełnienia liśćmi!
OdpowiedzUsuńGdyby trzeba było, to kubik by się zmieścił :-) Pies