Spóźniłem
się z tym w wpisem o kilka tygodni. Trudno będzie teraz odnaleźć
korzenie łopianu, bez liści, w dodatku u mnie już śnieg i mróz. Kolejna
szansa będzie na wiosnę, kiedy pojawią się młode liście.
Łopian jest rośliną pospolitą, ruderalną, rośnie na dobrych glebach, przy drogach, chatach, nad rzekami. To rodzima roślina, którą u nas rzadko wykorzystuje się w kuchni. W Japonii rozwinięto ogrodową uprawę łopianu o długich i prostych korzeniach. Jest ona tam traktowana jak warzywo o znaczeniu podobnym do ziemniaka. W wielu kuchniach jada się nie tylko smaczny korzeń tej rośliny, ale też młode łodygi i liście.
Gatunków łopianu znajdziemy u nas kilka, najbardziej znane to: łopian większy (Arctium lappa), mniejszy (Arctiumdy minus), gajowy (Arctium nemorosum) oraz pajęczynowaty (Arctium tomentosum). To, co powinno nas zainteresować w łopianach tym razem, to korzenie. Łopian jest rośliną dwuletnią, w pierwszym roku wytwarza rozetę liści i palowy korzeń, w drugim łodygę z liśćmi z kwiatostanami.
Korzenie wykopujemy w pierwszym roku wegetacji, od jesieni do wiosny. W pozostałym okresie są one zdrewniałe. Największe rozmiary osiąga korzeń łopianu większego, ale pozostałe gatunki też są godne uwagi. Gruby, mięsisty, korzeń palowy łopianu potrafi osiągać imponujące rozmiary, ponad 50 cm długości i kilka centymetrów grubości. Niemało trzeba się natrudzić przy jego wykopywaniu, rzadko udaje się go wykopać w całości. Duże korzenie mają często pusty środek i są włókniste. Korzeń łopianu jest charakterystyczny, ma brązową skórkę i biały miąższ, szybko ulega przebarwieniu pod wpływem powietrza.
Korzenie łopianu można gotować, piec, smażyć, dusić lub marynować. Gdy zbiory się powiodą korzenie możemy też wysuszyć do późniejszego użycia.
Do jedzenia najlepiej pozyskiwać cieńsze i średniej grubości korzenie. Najlepiej smakują młode, mają delikatny smak i mogą być spożywane nawet na surowo. Im starsze korzenie łopianu, tym bardziej zdrewniałe i mocniejszy smak. Smak dobry, słodko- gorzkawy.
Korzenie łopianu zawierają dużo inuliny, której nie trawimy i jej wysokie spożycie może powodować wzdęcia. Istotne są pozostałe składniki, które powodują, że są one bardzo odżywcze i cenne. Gotowane korzenie łopianu dostarczają około 72 kcal/100g, skład (na 100g): węglowodany - około 20g, białka 2g i tłuszcze poniżej 1g. Kaloryczność i zawartość składników zwiększa się po upieczeniu korzeni.
Korzenie łopianu pieczemy w żarze ogniska podobnie jak ziemniaki. Gromadzimy dużo żaru, po czym zasypujemy nim korzenie. Pieczmy około 20-30 minut. Pieczone w ognisku korzenie łopianu nie zachwycają smakiem, ale dobrze zaspokajają uczucie głodu i dostarczają energii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz