środa, 5 czerwca 2019

Dwa nowe retuszery


Powiększa się mój warsztat o kolejne narzędzia do obróbki krzemienia. W zależności od potrzeb, używam kilku retuszerów. Ich robocze miedziane końcówki mają różne grubości i długości. Wykonane są z kawałków gwoździ lub przewodów elektrycznych. Ponieważ są stosunkowo niewielkiej grubości i miedź jest miękka, to nie mogą one wystawać poza drewnianą rękojeść więcej jak 10-15 mm. Przy wykonywaniu retuszu siły czasami są tak duże, że dłuższy sztyft się wyginał. To utrudniało mi obróbkę krzemienia, zwłaszcza grotów w których chciałem zrobić głębsze wcięcia. Praca takim narzędziem też nie była bezpieczna. Potrzebowałem retuszerów solidnych, z dłuższą końcówką.


Z miedzianego pręta wykułem 4 nowe sztyfty różnej długości i grubości. Jeden dłuższy i jeden krótszy osadziłem w dębowych rękojeściach, pozostałe są na zapas. W razie potrzeby można je bez problemu wymienić. Sztyfty są grube i długie. Ten zapas mogę wykorzystać przekuwając od nowa miedziane sztyfty i nadać im nowy kształt. Zdecydowanie poprawił się komfort pracy. Mogę teraz użyć maksymalnego nacisku bez obawy o uszkodzenie retuszera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz