czwartek, 14 kwietnia 2022

Pieczone w ognisku bulwy topinamburu

Słonecznik bulwiasty (Helianthus tuberosus L.), zwany też topinamburem, uznawany jest za bardzo ważną roślinę wśród ludzi zajmujących się survivalem, preppingiem, zdrowym odżywianiem, chcących uzyskać niezależność żywieniową oraz w permakulturze. Pochodzi z Ameryki północnej, był uprawiana przez Indian. Rozpowszechniony na różnych kontynentach. Dziczeje z upraw, ma niewielkie wymagania, łatwo odrasta z organów podziemnych i się rozprzestrzenia, inwazyjny. 

W Polsce możemy spotkać dwie odmiany, Albik o bulwach wydłużonych maczugowatych barwy białej, oraz Rubik - nieregularnego kształtu, owalne i fioletowej skórce. 

Miąższ biały i orzechowy smak. Obróbka cieplna bulw powoduje, że im dłużej ona trwa, tym stają się słodsze. Aby nie tracić witamin, nie obieramy ich ze skórki, wystarczy dokładnie umyć. Topinambur ma jadalne smaczne bulwy, na surowo, gotowane, pieczone, smażone. Na surowo mało pożywne i mogą powodować wzdęcia.  Wartość odżywcza bulw surowych - 73 kcal (gotowanych73 kcal), białko ogółem 2 g, tłuszcze 0.01 g, węglowodany 17,44 g, błonnik 1,6 g. 

Bulwy topinamburu zawierają do 17% inuliny, która stanowi 75-80% wszystkich węglowodanów. Nie jest trawiona przez człowieka, pod wpływem przetwarzania inulina hydrolizuje do fruktozy. Indianie przechowywali bulwy topinamburu w kopcach, gdzie ulegały fermentacji i inulina ulegała rozkładowi na przyswajalne dla człowieka cukry. Kiedyś próbowałem przerobić bulwy topinamburu na słodki syrop, jednak ten eksperyment się nie powiódł. Będę miał chwilę wolnego czasu, to jeszcze do tego przysiądę. Robiłem też kawę z topinamburu, ma całkiem znośny smak. 

Bulwy topinamburu zawierają wiele cennych składników, które korzystnie wpływają na nasz organizm. Zalecane są w diecie cukrzycowej ze względu na wysoką zawartość inuliny. Spożywanie ich polecane jest przy problemach trawiennych, detoksykacji organizmu, przeciwdziałają powstaniu miażdżycy, pozytywnie oddziałują na działanie mięśnia sercowego i układ nerwowy obniżając odczuwany poziom stresu, pomagają zachować koncentrację. 

Topinambur jest łatwy do rozpoznania i odszukania w terenie, nawet zimą. Ma charakterystyczny wygląd, jest podobny do słonecznika, cienkie i długie łodygi oraz tworzy jesienią bulwy. Pozyskanie i przygotowanie jest również łatwe. W terenie zebrane bulwy najczęściej piekę w żarze ogniska. 

Piecze się je trochę krócej niż ziemniaki, około 15-20 minut. 

Upieczone bulwy topinamburu są bardzo smaczne, lekko słodkawe, dają uczucie sytości.  

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie próbowałem topinamburu a wygląda zacnie taki upieczony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Część Arturze
    A przypadkiem inulina nie rozpada się w temperaturze powyżej 180 stopni C
    Gdzieś taką informację znalazłem.
    Po pieczonych bulwach wiatrów jakby mniej, to już wiem z autopsji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Nie pamiętam, być może tak jest? Postaram się poszukać informacji na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W bulwach jest nie tylko inulina (tak jak w cytrynie "tylko" 1 vit. C i innych "brak") więc z praktycznego punktu widzenia, liczy się tylko mniejsza gazotwórczość. W niektórych okolicach jest tak liczna pochrząkująca konkurencja, że może być problem z samym zbiorem, bo i węch gorszy i determinacja słabsza.

      Usuń
  4. Z topinamburu można też zrobić chipsy (na oleju) i sałatkę wieloskładnikową, pokroić do zupy. Same pieczone bulwy wychodzą najszybciej, fakt.
    Chrąchająca konkurencja dość skutecznie pustoszy mi "plantacje", które dawniej były atrakcją w terenie. Teraz pies musi się żywić resztkami ze stołu kabana (jak co ostanie). Czasem jednak bywam pierwszy i nie tak pazerny. Pies

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta chrąchająca konkurencja wcale nie odpuszcza!
    Niedawno usłyszałem od pewnego leśnika wytłumaczenie, dlaczego chrąch ryje w twardym, przy drodze, zamiast w dużo miększej ściółce leśnej pod drzewami.
    Do rzeczy. Topinambur ma też kwiat. Tenże jest cennym surowcem leczniczym (żółte płatki) analogicznie do zwykłego słonecznika.
    Mam nadzieję, że tej jesieni/zimy nie będę jadał resztek ze stołu kabana.
    Tam gdzie patrzyłem, jeszcze nie rozryte. A topinambur można w razie czego jeść też na surowo! Co prawda tylko kosztowałem z ciekawości niż zajadałem ale warto wiedzieć jak to "wchodzi" na surowo.
    Info dla "kulturalnych". Po degustacji już "nie będziecie sobą"!
    Co to znaczy? Należy albo unikać towarzystwa, albo przebywać wśród współbiesiadników. Mam pisać dalej? OK.
    Człowiek nie trawi inuliny, której jest tam sporo. Robią to za nas bakterie w jelicie grubym i ... jest produkt uboczny w postaci GAZÓW!
    Na pewno znajdą się chętni aby sobie "potrąbić", przy surowym "koncert" jest dłuższy i głośniejszy!
    Co do innych atrakcji związanych z tematem, to meloman ze mnie kiepski i wytworów nie raczyłem porównywać za pomocą zmysłu powonienia. Pies

    OdpowiedzUsuń