piątek, 10 sierpnia 2012

Błyskoporek podkorowy - naturalna hubka

Błyskoporek podkorowy (Inonotus obliquus), kiedyś włóknouszek ukośny, nazwa rosyjska - czaga, w Polsce grzyb rzadki, pod ochroną częściową, pasożytujący, najczęściej na brzozie, bardzo rzadko spotykany na innych drzewach liściastych. Owocniki tworzą się tylko na żywych drzewach, grzyb atakuje osłabioną lub zranioną część drzewa, powodując w konsekwencji jego chorobę, zgniliznę drewna typu białego, porażone drewno przybiera żółtawy kolor.
Grzyb w przeciągu kilku lat tworzy charakterystyczną guzowatą narośl mocno związaną z pniem, może przybierać różne nieforemne kształty, niekiedy dość duży, do 50 cm średnicy. Powierzchnia jest głęboko spękana, twarda, krucha, barwy czarnej lub brązowoczarnej, wygląda jak opalona nad ogniem. W miejscach pęknięć widać jaśniejsze wnętrze, żółte, rdzawobrązowe do brązowego, świeży miąższ jest miękki, skórzasty, przypomina naturalny korek, po wyschnięciu łamliwy.

Błyskoporek to najlepsza jaką znam naturalna hubka do krzesiwa kowalskiego, która nie wymaga preparowania, wystarczy wysuszyć. Najłatwiej łapie iskry jaśniejsze miękkie wnętrze, młode i małe okazy grzyba mogą nie wytworzyć tej części. Suszyć należy powoli w naturalnych warunkach, powierzchnia na którą spadać będą iskry powinna być chropowata, wystarczy odłamać mały kawałek grzyba wielkości paznokcia, ładnie się żarzy, daję wysoką temperaturę i bardzo trudno go ugasić. Można rozkruszyć drobno błyskoporka, umieścić na płaskiej powierzchni i z góry krzesać iskry, wykorzystywany również jako hubka przy metodach ciernych uzyskiwania ognia dla zwiększenia ilości żaru.
Czarnobrązowe, bardziej zdrewniałe okazy błyskoporka można użyć jako podstawkę do łuku ogniowego czy świdra ręcznego, chociaż łatwo uzyskać dzięki temu żar to podstawka jest krucha, trzeba ją odpowiednio unieruchomić, uważam, że nie jest to najlepsze zastosowanie tak cennego grzyba.


Jak wcześniej napisałem grzyb jest dość rzadki, przynajmniej w moich okolicach, kiedyś wypatrzyłem średniej wielkości okaz na kawałku brzozy, której sągi były poukładane przy drodze, odciąłem, wysuszyłem, taki zapas hubki wystarczy mi na bardzo długo.

3 komentarze:

  1. Właśnie w ostatni weekend udało mi się pozyskać nieco błyskoporka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Biolodzy strasznie mieszają. Ja znam czagę (z ruska) jako: włóknouszek ukośny, tak ten grzyb dawniej opisywano w literaturze, zwany też przez zielarzy: huba brzozowa czarna. Pies

    OdpowiedzUsuń
  3. Z każdym rokiem (bo dniem, to przesada) dowiadujemy się coraz więcej o korzystnym działaniu tego pasożyta drzew, na organizm ludzki.
    Oficjalnie rzadki i chroniony (a jednocześnie SZKODLIWY pasożyt drzew & leczniczy!) wbrew ludzkiej LOGICE!
    Ktoś sobie zabezpiecza PRAWNIE surowiec?
    Drzewo zaatakowane przez "chronionego bandytę" umiera!
    Shizofrenia prawna (martwe prawo?) nie oznacza dla "grzecznych" paraliżu umysłowego. Myśleć trzeba.
    Jak już grzyb zabije drzewo "na śmierć" (była taka reklama!) i brzoza padnie, to można! Bezsens !!!
    Hubka, jak pisze Wilson świetna. Lekarstwo, jak opisują naukowcy, bardzo obiecujące. Czy ja TU muszę coś sugerować? Shizofrenia prawno-lobbystyczna oczywista. Ja robię swoje, a każdy ma swój rozum.
    :-) może jeszcze, jak wynajdą skuteczny patent na kleszcze, to się je umieści na CZERWONEJ LIŚCIE i zakaże stosowania środków przeciwkleszczowych !!! ?
    Gej dopóki siedzi w Brukseli, nie przeszkadza mi, ale jak zacznie krążyć koło mojego odbytu, to będę RESPEKTOWAŁ SWOJE, nie czyjeś prawo.
    To się tyczy wszelkiej patologii w temacie ZDROWEGO ROZSĄDKU. Nie wyrządzamy szkody przyrodzie likwidując patogeny! Chroniąc inne drzewa, nie robimy nic złego. Patogen chroniony? A ja sobie nie życzę, aby MNIE szczypał odbyt, i mam do tego KONSTYTUCYJNE prawo. Temida jest przedstawiana z opaską na oczach! Dla wygody. Czyjej? Pytam! Pies

    OdpowiedzUsuń