niedziela, 12 sierpnia 2012

Herbatka z czagi


''Inną ciekawostką jest cziaga - czarna, w kształcie kuli, narośl z brzozy leży usypana w stosy w syberyjskich chatach. Z umytej i wrzuconej na 10 minut do wrzątku cziagi otrzymuje się napój nie różniący się smakiem ani kolorem od herbaty.''

Z taką to właśnie informacją spotkałem się kiedyś w artykule opisującym przeżycia z Syberii pewnego podróżnika. Wydało mi się to na tyle ciekawe, że zacząłem poszukiwać dalszych wiadomości o tym grzybie. Oprócz zastosowania tego grzyba jako herbaty, dowiedziałem się o jego właściwościach leczniczych. Aleksander Sołżenicyn w książce ''Odział chorych na raka'' opisuje leczenie za pomocą guza brzozy (znany w Rosji pod nazwą ''czaga''). Dawniej w medycynie ludowej ze sproszkowanego owocnika przygotowywano wywary polepszające samopoczucie, działające przeciwzapalnie, także jako lek na raka w myśl zasady ''podobne działa na podobne''.


Nowoczesne badania potwierdziły lecznicze działanie substancji zawartych w grzybie, stwierdzono min. właściwości wzmacniające, przeciwzapalne, cytostatyczne.

Mnie interesowały najbardziej dwie rzeczy, zastosowanie czagi jak herbaty i jej działanie, ma polepszać samopoczucie ?

Kiedy już udało mi się zdobyć (co łatwe nie było) odpowiedni kawałek błyskoporka, wysuszyłem, zestrugałem na drobno trochę nożem, jakieś 2 łyżeczki na kubek, tak by lepiej poczuć smak. Na herbatkę najlepiej wybierać okazy bardziej zdrewniałe (twardsze), ciemniejsze, brązowoczarne, smak i kolor herbatki będzie lepszy, bardziej esencjonalny. Czagę trzeba jak najdokładniej rozdrobnić, można kilka razy zalewać.

Herbatka z czagi przypomina mi bardziej kawę zbożową niż tradycyjna herbatę, nie mniej jest smaczna, miła odmiana od codziennej zielonej czy czarnej. A z tym wpływem na samopoczucie, potwierdzam, coś w tym jest ...

18 komentarzy:

  1. Niedługo jak będzie jakaś ciekawsza okazja to wypróbuję w terenie. Są jakieś przeciwwskazania picia takiego naparu?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. W necie spotkałem się kilkoma informacjami, że osoby które leczyły choroby nowotworowe "herbatką" z błyskoporka, uszkadzały sobie wątrobę.

    Staszek

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie chodzi o artykuł zamieszczony tutaj: http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=111.0 ?
    Bardzo polecam przeczytać całość, sam czytałem wcześniej i uznałem, że nie jest to informacja warta zamieszczenia, nie do końca sprawdzona, nie ma tam ani jednego słowa o błyskoporku, są ''huby'', a więc już po tym okresleniu z góry wiem jaki jest stan wiedzy odnośnie grzybów piszących ten artykuł, no i zdjęcie żółciaka ?
    Bardzo dużo materiałów przeanalizowałem zanim napisałem posta o błyskoporku na blogu, wydaje mi się, że przy normalnym sposobie użytkowania wywar z błyskoporka nie ma skutków ubocznych, jest to zgodne z informacjami, które można znalezć w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość informacji o błyskoporku mówi o jego pozytywnym oddziaływaniu na niektóre choroby, nawet są robione lekarstwa z niego:

    http://www.dietmoderators.com/chaga.html
    http://www.lalbavita.com.pl/strona.php?45668

    Więc zapewne prowadzono badania w tym kierunku. Ale jak mówi stara maksyma wszystko może być lekarstwem i wszystko może być trucizną, zależy to od ilości.

    A jak się zerknie na strony osób sprzedających lub zachwalających błyskoporka, to spotyka się przeróżne receptury na jego spożycie, od wywarów (od około łyżeczki do około pół szklanki) po normalną konsumpcję niewielkich ilości sproszkowanego grzyba.

    Ja też myślę, że pity w niewielkich ilościach i nie nałogowo, nie powinien zaszkodzić. Ale ludzie używający go przez kilka miesięcy (a z takimi opisami się spotkałem) kilka razy dziennie w postaci mocnych wywarów mieli problemy z wątrobą.

    Staszek




    OdpowiedzUsuń
  5. "Oprócz zastosowania tego grzyba jako herbaty, dowiedziałem się o jego właściwościach leczniczych, Aleksander Sołżenicyn w książce ''Odział chorych na raka''"
    W książce pt. Grzyby Rozpoznawanie i Zbieranie" przy błyskoporku również jest zawarty ten autor i ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś chodząc po podmokłym terenie gdzie dawniej wydobywano torf szukałem owego grzyba i nici :( widocznie u mnie brzozy zdrowe są :) a chciałem go pozyskać na awaryjną hubkę.Może kiedyś trafię na jakiś okaz? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć
    Świetna stronka i bardzo ciekawy artykuł, mnie jeszcze mylą nazwy (czyr, czaga, czeczota)ale z tym trzeba się przespać ;) zwłaszcza, że nie praktykuję z roślinami ani grzybami.
    Pomocna może być też ta strona
    http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_brzoza_brodawkowata.html
    Pozdrawiam i (mam nadzieję) do zobaczenia.
    Nicco

    OdpowiedzUsuń
  8. Też miałem na początku problem z odróżneniem czagi od czeczoty ale tylko do czasu jak zobaczyłem czagę na własne oczy. Planuję napisać o czeczocie i jej odróżnianiu od innych 'podobnych'narośli na brzozach, będzie mi to potrzebne do innych wpisów np. przy wpisie o kuksie.
    Nicco, jak potrzebujesz czagi w celach leczniczych to daj znać przez formularz kontaktowy, wyćlę Ci, po znajomości :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szanowny Mr Wilson!
    Mam pytanie do Kolegi,jeśli można tą drogą.?!Jestem początkującym "czagistą",na razie na etapie czytania i oglądania filmików.Jak już znajdę tę mityczną czagę,to czy przy jej kruszeniu , czyszczeniu i przygotowaniu do suszenia należy tę górną,zewnętrzną warstwę ,wyglądającą jak koks,zetrzeć i odrzucić ,czy można ją też zużyć.Pytam dlatego,że czytałem różne na ten temat opinie,jedni to odrzucali,drudzy nie!Nie mogę się jakoś doczytać o właściwościach leczniczych tego "koksu"Jeśli można ,to proszę o odpowiedź,pozdrawiam ,Darek

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie koniecznie, można zetrzeć całego błyskoporka, wraz z zewnętrzną czarną warstwą. Rosjanie tak właśnie robią/robili, nikt tam się nie przejmuje ani nie bawi z oddzielaniem jednej warstwy od drugiej, bo i po co, skoro właściwości całego owocnika są jednakowe, Tą ciemniejszą warstwę trudniej zetrzeć, jest twardsza i daje napar o ciemniejszej barwie. Ponieważ ja nie miałem czym pokruszyć czagę zeskrobałem nożem tylko bardziej miękką, wewnętrzną część.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie dzięki za szybką i konkretną odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki za rady

    OdpowiedzUsuń
  13. trafiłem na naprawdę imponujący okaz błyskoporka rosnący na olszy. czy taki grzyb również będzie posiadał właściwości lecznicze ?

    OdpowiedzUsuń
  14. HOW I MAKE CHAGA TEA
    https://www.youtube.com/watch?v=i5iaxStklG4

    OdpowiedzUsuń
  15. jak mi wiadomo zawiera orme
    suplement życia

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam, może to nie wniesie wiele, lecz w wielu materiałach dot. CZAGI podają, że należy ją wyekstrachować 2x. Raz w spirytusie - i tutaj wypłukują się składniki nie rozpuszczalne w wodzie, drugi raz (po odcedzeniu od spirytusu) gotować na małym ogniu w wodzie, wodę uzupełniając. Obie frakcje przecedzić i połączyć. Powstaje wyciąg o właściwościach leczniczych, który - jak podają - zażywa się łyżeczkę na szklankę wody. Inna rzecz, że herbata/kawa powstaje jako wywar ze sproszkowanej. Wiele tego na YT w kanałach anglojęzycznych. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  17. Błyskoporek podkorowy (Inonotus obliquus) do niedawna jeszcze: Włóknouszek ukośny (znów BAŁAGAN u botaników) w literaturze. Ma wiele nazw ludowych, choćby : huba brzozowa czarna (Ojciec Andrzej - Czesław Klimuszko).
    Ważne, że badania i praktyka potwierdzają (pominę teorię) korzystny wpływ na organizm. Metod parzenia i ekstrakcji czagi jest w internecie :-( oraz literaturze :-) sporo i trudno dociec, bez studiowania materiałów źródłowych, która lepsza.
    Wyżej wypowiadający się EDGAR, podaje jeden z wielu sposobów preparowania i dawkowania.
    Warto korzystać z pewnych źródeł: stron uniwersyteckich, prac naukowych, strony Dr. H. Różańskiego, czasopism zielarskich, literatury.
    Dla zwykłego Kowalskiego/Nowaka, bez względu na metodę parzenia czy też preparowania ważne jest, iż obojętne jaką metodę wybierze i tak, czaga (Chaga) zadziała!
    Mniej lub bardziej zdrowy człowiek zyskuje wzrost odporności itd. Nie należy nastawiać się na "wyżyny smakowe" bo to nie ta "bajka".
    "Nasi" sklasyfikowali grzybka jako: niejadalny (w sensie KONSUMPCYJNYM) ale jak ktoś sobie doda sproszkowaną czagę do potrawy, to ma przy okazji wsparcie odporności, a może i coś więcej.
    Można więc spokojnie dodawać "tych fusów" do jedzenia, a organizm już "sam wie" z czego skorzysta. Badania nadal trwają i wszystkie są na TAK więc nie ma obaw. Zestrachani nic nie muszą, do czasu aż onkolog z smutną miną, nie powie ... . Czytać, czytać, poznawać prawdę. Zdrowia życzę. Pies

    OdpowiedzUsuń