Obrzędowy świder ogniowy jest znany z terenów między innymi Polski, Czech, Białorusi, Rosji. Był elementem tradycyjnej obrzędowości, od czasów pogańskich aż do XIX wieku. Obecnie różne warianty takiego świdra można zobaczyć np. w skansenach archeologicznych. Służył do obrzędowego niecenia ognia, a więc nie na co dzień, a tylko przy okazji świąt, obrzędach magicznych czy leczniczych. Ta prymitywna metoda uzyskiwania ognia z pocierania o siebie kawałków suchego drewna nazywana była ucieraniem ognia, zaś sam ogień żywym.
Świder ogniowy technicznie podobny jest do łuku ogniowego, z tą różnica, że ruch obrotowy jest nadawany jest poprzez przeciąganie liny owiniętej wokół świdra. Wymiary świdra obrzędowego (całego zestawu) są dużo większe niż zwykłego świdra ręcznego czy łuku ogniowego obsługiwanego z reguły przez jedną osobę. Dla zobrazowania, sam świder może mieć 2 m wysokości i ponad 20 cm średnicy. Takie rozmiary obrzędowego świdra to gigantyzm. Już sam widok tej prymitywnej konstrukcji budzi u wielu początkowo powątpiewanie, czy można czymś takim uzyskać ogień? Tak, jak najbardziej można i wcale nie jest to dużo trudniejsze niż inne metody w pojedynkę. Pod kilkoma względami jest to nawet łatwiejsze. Z łukiem ogniowym kilkuletnie dzieciaki sobie nie poradzą, a z przeciąganiem liny jak najbardziej. Ze względu na kilku krotnie większą średnicę świdra powstaje też dużo więcej żaru, łatwiej jest uzyskać ogień.
Rozmiary, jak i sama konstrukcja świdra obrzędowego, wynika z liczby osób biorących udział w obrzędzie rozpalania ognia. Zamysł jest taki, by w rozpalaniu ognia tą metodą brało udział co na najmniej kilka osób. W niektórych przypadkach w nieceniu ognia może brać udział nawet kilkadziesiąt osób.
W najprostszej wersji obrzędowy świder ogniowy jest to wolna konstrukcja (przenośna), niczym nie podparta i nie związana, czyli nie wkopana w grunt czy też nie przymocowana w żaden sposób np. budynku. Składa się ona ze świdra, podstawki, docisku i sznura. Świder jest utrzymywany w pionie przez kilka (minimum jedną) osób.
Wersja najbardziej znana, to specjalna drewniana konstrukcja utrzymują świder w pionie, zapewniającej mu odpowiedni docisk do podstawki, stabilizującą podstawkę jak i całą konstrukcję. Jest ona częściowo wkopana w grunt, może być też dodatkowo połączona jednym końcem z drewnianą więźbą chaty. To zapewnia dodatkowo stabilność całej konstrukcji. Siłę docisku świdra do podstawki zapewnia masa belki dociskowej jak jak i samego świdra. Najczęściej jednak ten docisk jest niewystarczający i buduje się dźwignię, które umożliwia regulowaną siłę docisku.
Nie będę wnikał w dodatkowe szczegóły i opisywał jak zbudować obrzędowy świder ogniowy, gdyż rozwiązań jest bardzo dużo, zarówno konstrukcyjnych jak i materiałowych.
Jakich gatunków drewna używano do budowy obrzędowego świdra? W źródłach etnograficznych najczęściej wymieniane są: brzoza, osika, lipa, leszczyna, jesion, dąb, klon, sosna. Dwa kawałki suchego drewna były używane w kompozycji jednorodnej lub też przeciwstawnej. W tej drugiej świder był wykonany z twardego gatunku drewna, a podstawka z miękkiego. Dobór materiałów jest więc dokładnie taki sam jak przy łuku ogniowym.
Dużo ważniejsze od samej konstrukcji i zastosowanych w niej materiałów przy tej prymitywnej technice niecenia ognia była umiejętność obsługi takiego urządzenia. Krótko mówiąc, ktoś obeznany w temacie musiał dowodzić.
Zbudujmy obrzędowy świder i rozpalmy ogień. Lud domaga się widowiska :)