Owoce czarnego bzu zbieramy tylko dojrzałe, fioletowoczarne. Do zupy można wykorzystać owoce suszone lub świeże, całe lub tylko wyciśnięty sok, lepszy wariant bo pozbywamy się pestek. Całe owoce trzeba rozgnieść w naczyniu, sok w domowych warunkach zrobimy przecierają owoce przez sitko, w lesie używam do tego celu bandany. Do soku dolewamy wody i gotujemy, zagęszczamy mąką, nie za dużo, nie chodzi o to żeby ''łycha stała'', to nie kisiel. Dodajemy makaron i gotujmy kilka minut aż zmięknie. Osłodzić do smaku.
środa, 17 października 2012
Zupa z czarnego bzu
Owoce czarnego bzu zbieramy tylko dojrzałe, fioletowoczarne. Do zupy można wykorzystać owoce suszone lub świeże, całe lub tylko wyciśnięty sok, lepszy wariant bo pozbywamy się pestek. Całe owoce trzeba rozgnieść w naczyniu, sok w domowych warunkach zrobimy przecierają owoce przez sitko, w lesie używam do tego celu bandany. Do soku dolewamy wody i gotujemy, zagęszczamy mąką, nie za dużo, nie chodzi o to żeby ''łycha stała'', to nie kisiel. Dodajemy makaron i gotujmy kilka minut aż zmięknie. Osłodzić do smaku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bez cukru, też smaczna, jak tam komu.
OdpowiedzUsuńZaleca się stosować w pełni dojrzałe owoce i unikać pestek (literatura).
Sporo witamin w tym z grupy B. Kto ma niedobór, tym bardziej powinien skosztować. Sezonowa ciekawostka. Pies