poniedziałek, 10 lipca 2017

Rok poszukiwacza roślin - lipiec



Las w lipcu kusi słodkościami. Poziomki, jagody, porzeczki, dzikie czereśnie itd. Za kilka dni zaczną się morwy i jabłka. Jedne się kończą, inne zaczynają dopiero dojrzewać. Sezon zbioru dzikich owoców potrawa przez najbliższe kilka miesięcy.

Coraz mniej jest jadalnych kwiatów. Kończy kwitnienie róża i czarny bez. Wiesiołka i maku całkiem dużo.

W lipcu zbieramy dalej liście i łodygi. Na skoszonych terenach znajdziemy młodsze i delikatniejsze.

Krótki jest okres zbioru ziarniaków traw. Jeszcze dwa tygodnie temu były zielone i czekałem ze zbiorem. W tym tygodniu miałem już problem. Wyszukałem ostatnie trawy, z których nie opadły jeszcze ziarniaki, przynajmniej ten gatunek, który mnie interesował. Dojrzewają kolejne gatunki i w miarę możliwości też chciałbym pozyskać nasiona. A łatwo nie będzie, gdyż weekendy zajęte wyjazdami.

Z korzeniami w lipcu sytuacja bez większych zmian, w porównaniu do czerwca. Tylko nieliczne gatunki można pozyskiwać. Jeszcze miesiąc- dwa i zaczniemy kopać.

Dużo tego. Taki komentarz, po spojrzeniu na listę, jest jak najbardziej na miejscu. Nie miejmy jednak z tego powodu rozterek. Nie znam ani jednej osoby, która by zbierała wszystkie możliwe rośliny. Przeciętny człek, gdy ma taką możliwość, wraca ze spaceru z góra kilkoma gatunkami roślin. Do szczęścia nie trzeba wcale dużo. Brakuje mocy przerobowej, czytaj czasu. Przydało by się czasami kilka dni wolnego, ale cóż. Jak nie tym, to innym razem. Przecież mamy na to całe życie. Nie ma się gdzie spieszyć, powolusiu, ale do przodu. Nie cofamy się.
Swoje zbiory staram się planować, jadę z góry upatrzone miejsce, w którym wiem, że o danej porze roku nazbieram to co mi potrzebne. Bywa też często tak, że zbieram coś przy tak zwanej okazji. Wypatrzyłem po drodze, więc zbieram. Często mi się to zdarza podczas odwiedzania nowych terenów, na wyjazdach itd.

Cenię sobie spokój i cierpliwość. W przeciwieństwie do gonitwy i chaosu. Cechy, które coraz trudniej zauważyć w tym obecnym świecie. Gonimy, i gonimy. Coraz szybciej, więcej, mocniej. A gdyby tak usiąść i popatrzeć? Tak całkiem z boku, jako obserwator, na samego siebie. Być może nie wcale nie gonisz, a uciekasz...

Las, łąka, pole, to nasz supermarket do którego wybieramy się po rośliny. Bierzemy za darmo, w dowolnych ilościach. W dodatku zdrowe, nie pryskane. I kolejek nie ma. Ale my wolimy niebieską tabletkę. Iluzoryczny wybór.


Lista roślin:
arcydzięgiel - młode łodygi, nasiona
babka - liście, zielone kwiatostany, nasiona
barszcz zwyczajny- liście, łodygi, nasiona, korzenie
berberys - liście
biedrzeniec - liście, korzenie
bluszczyk kurdybanek -liście
bniec - liście
borówka - liście, owoce
bylica - liście
chmiel - korzenie
chrzan pospolity - liście, korzenie
chwastnica jednostronna - młode pędy, nasiona
cykoria podróżnik - liście, korzenie,
czeremcha - liście
czereśnia - owoce
czosnaczek pospolity - liście, zielone łuszczyny, nasiona
dzięgiel - liście, łodygi, nasiona, korzenie
dziurawiec - liście, kwiaty
dzwonek - korzenie, liście
fiołek - liście
gorczyca - liście, kwiaty, zielone łuszczyny, nasiona
gorczycznik - liście
groszek - korzenie, młode pędy, nasiona,
gwiazdnica pospolita- liście
jabłoń - owoce
jałowiec pospolity - owoce
jasnota - liście
jeżogłówka -  korzenie
jeżyna - liście, młode pędy
jodła - liście
komosa - liście, nasiona
koniczyna - liście, kwiaty
kozibród - liście, korzenie
krwawnik pospolity - liście, kwiaty
lebiodka - liście
lipa - kwiat, orzeszki
łoboda - liście, nasiona
łopian - liście
macierzanka - liście
mak - kwiaty, liście, nasiona
malina - liście, owoce
malwa - liście
manna - nasiona
marchew zwyczajna - liście, korzenie
mięta - liście
mlecz - liście
mniszek - liście, kwiaty, korzenie
morwa - liście, owoce
niecierpek - nasiona
oset - liście, łodygi, dna koszyczków kwiatowych, korzenie
ostrożeń - podobnie jak oset
palusznik - nasiona
pałka - młode przyrosty
pasternak - korzenie
perz - korzenie, nasiona
pięciornik gęsi - liście, korzenie
podagrycznik pospolity - liście
pokrzywa - liście, nasiona
porzeczka - liście, owoce
poziomka - liście, owoce
przytulia - liście, nasiona
rdest - liście, nasiona
rozchodnik wielki - liście, korzenie
rukiew - liście
rzeżucha - liście
szarłat - liście, nasiona
sitowie - młode przyrosty, korzenie
stokrotka - liście, kwiaty
szałwia - liście
szczaw - liście
szczawik - liście
ślaz - liście
śliwa - liście, owoce
świerk - młode pędy
tasznik pospolity - liście
tatarak - liście, korzenie
wiązówka - liście, korzenie
wierzbówka kiprzyca - liście
wiesiołek - kwiaty
włośnica - nasiona
wyka - młode pędy,  nasiona
zerwa kłosowa - korzenie
żółtlica - liście, kwiaty

sobota, 8 lipca 2017

Kuchnia survivalowa. Bez ekwipunku. Gotowanie w terenie - książka


Od kilku miesięcy, razem z Katarzyną Mikulską, intensywnie pracujemy nad książką, a w zasadzie dwiema, dla wydawnictwa Pascal. Nakładem tego wydawnictwa powstaje seria z cyklu survivalowe sztuczki. Do tej pory ukazały się: ''Przygotowani przetrwają. Survival miejski'' Pawła Frankowskiego, ''Survivalowe sztuczki'' autorstwa Pawła Frankowskiego i Witolda Rajcherta oraz ''Terenowa apteczka ziołowa'' Bartosza Jemioły. Nasza książka dotyczy gotowania w terenie bez garów i jest podzielona na dwie części. W pierwszej, która już jest w księgarniach, przybliżamy techniki kulinarne z epoki kamienia. Nawiązujemy w jaki sposób można je wykorzystać dzisiaj. Zaczniemy od sposobów najprostszych, a skończymy na tych bardziej wymagających. Opowiemy o technikach pieczenia w żarze oraz z wykorzystaniem kamieni  - dół ziemny, misa gliniana, gotowanie, prażenie. Gotować będziemy bezpośrednio na ognisku lub w naczyniach wykonanych z surowców dostępnych w lesie: liści, kory, drewna, kamieni, gliny. Wykorzystamy sezonowe dzikie rośliny jadalne, grzyby, ryby, robaki, owady i mięso zwierząt łownych. Wytłumaczymy, w jaki sposób je pozyskać i użyć w potrawach, by wydobyć z nich najlepszy smak. Jak już wspomniałem, jest to kuchnia bez ekwipunku, a więc nie korzystamy z metalowych naczyń. Podpowiemy za to, w jaki sposób je zastąpić i z czego zrobić. Zamienimy zwykłe kamienie w moździerz, patelnię lub żarna. Będzie o tym jak zrobić naczynia z kory, w których można gotować. Poza tym o wypalaniu drewnianych misek, kubków i łyżek. Będzie o podpłomykach, ale już o kiełbasce na patyku nie, gdyż ze sobą zabieramy tylko mąkę, sól i mięso (dziczyznę). Pozostałe składniki naszych potraw znajdziemy w lesie. Prócz podstawowych informacji w jaki sposób bezpiecznie rozpalić ognisko, jakie drewno daje dużo żaru są też przedstawione dwie stare techniki niecenia ognia przez pocieranie, łuk ogniowy i świder ręczny.

W drugiej książce będzie ambitniej, odkryjemy tajniki pieczenia w glinie, piecu glinianym i wędzenia. Nie zabraknie inspirujących przepisów. Prócz smakowitych pieczonych i wędzonych ryb, mięs czy owoców będzie również leśna pizza, chleb z żołędziowej mąki oraz bułeczki z nadzieniem owocowym. Pokażemy jak zrobić gliniany spodek i klosz. Z jakich roślin zrobić mąkę, a z jakich kawę. Nie zabraknie technik ogniowych, krzesiwa tradycyjnego i syntetycznego.

To tylko część informacji, które znajdziecie w naszych książkach. Uzupełnione są one o rysunki, zdjęcia oraz odesłania do wideo porad. Do każdej książki dołączone są też praktyczne gadżety. Zachęcam do zapoznania się z treścią książki.

środa, 5 lipca 2017

Pojemniki z wierzbowej kory



Wybrałem się do byłej kopalni piasku po materiał na pojemnik. Obecnie trwa jej zasypywanie, razem z rosnącymi tam drzewkami. Nikt nie bawi się w uprzątanie kilku marnych drzewek. Jeszcze kilka dni i śladu nie będzie. Korzystam z nadarzającej się okazji i ściągam korę z wierzby. W tym okresie jest to bardzo łatwe, wystarczy naciąć nożem i podważyć palcami. Kora jest bardzo elastyczna. Płaty kory są równe, pozbawione wad. Każdy zginam w połowie długości, a boki zszywam lipowym łykiem. By porobić dziurki i przewlec łyko używam noża i kościanego szydła. Rant pojemnika wzmacniam korzeniem sosny. Pojemniki są szczelne, o sztywnych ściankach, dobre do zbierania jak i przechowywania miękkich owoców oraz roślin, których nie chcemy pognieść. Prócz wierzby do wykonania pojemników możemy użyć też kory innych drzew, np. topoli, lipy, świerku, klonu czy jesionu.
Możliwości kształtowania jak i rozwiązań materiałowych tego typu pojemników jest więcej. Ja przedstawiłem jeden z najprostszych. Przy grubszej korze dno nacinamy w kształt elipsy i zaginamy. Powstaje w ten sposób płaskie dno. Uszczelnione klejem z żywicy pojemniki z kory wierzby mogą służyć za bukłaki do przechowywania wody.

W taki oto sposób stałem się posiadaczem dwóch pięknych i praktycznych pojemników z wierzbowej kory. Dorobię jeszcze do nich pasek i będę mógł pomykać po leśnych chaszczach, nie obawiając się tego, że nie są hitem tego sezonu :)