czwartek, 12 listopada 2015

Korzonkowa




W polskiej tradycji kulinarnej mamy ogromną różnorodność zup: ogórkowa, pomidorowa, grochowa itd. W zależności od dostępnych surowców przygotowujemy je z różnych składników, części roślin, od zieleniny, nasion, po korzenie. A jesień to znakomita pora by udać się na zbiór korzeni w teren. Dziś ugotowałem zupę z korzeni czterech dzikich roślin jadalnych, pospolicie występujących, nazwałem ją korzonkową.

Kłącza pałki oczyszczamy z miękkiej zewnętrznej części, kroimy w kawałki, dolewamy wodę, rozgniatamy i wypłukujemy skrobię odrzucając włókna. Gotujemy całe korzenie palowe chmielu, gdy zmiękną pozbywamy je twardego rdzenia, miękką cześć kroimy na kawałki. Dodajemy do pałki i razem kilka minut gotujemy. Zestawiamy z ognia, do smaku dodajemy świeżo starty korzeń chrzanu, trochę żółtego sera, maślankę, sól. Odstawić na kilka minut niech zupa nabierze smaku. Nie przesadzić z chrzanem, bo inaczej zupa będzie uznana za broń biologiczną :)  Zamiast tostów usmażone na złoto korzenie łopianu.

Zupa, jak i wszystko co jemy ma przede wszystkim smakować, nie kierujcie się wiec tylko i wyłącznie zdjęciem, na którym może i nie wygląda najsmaczniej. Odrzućcie pierwsze powierzchowne wrażenia, bo czasem okazują się one bardzo mylące, dobry wygląd nie gwarantuje środka o podobnej zawartości. To tak jak w życiu, jabłko smacznie wygląda z zewnątrz, a gdy spróbujemy okazuje się kwaśne i robaczywe :)

środa, 11 listopada 2015

Korzenie wiesiołka





Najwydajniejsze ze znanych mi korzeni, to korzenie wiesiołka. W porównaniu z kłączami pałki szerokolistnej ich zbiór i przygotowanie jest dużo łatwiejsze. Wykopanie tych, co są przedstawione na zdjęciu zajęło mi kilka minut. Nie zawsze takie okazy się trafiają, zwykle mniejsze, dorodne mogą mieć do 5 cm grubości i długości do 50 cm. Taką zdobyczą nie można pogardzić.

Wiesiołek jest rośliną dwuletnią, jego korzenie pozyskujemy w pierwszym roku, od jesieni do wiosny. Najczęściej rośnie na glebach piaszczystych, nasypach, miejscach nasłonecznionych. Jego stanowisko łatwo go odszukać po charakterystycznych uschniętych kwiatostanach i młodych rozetach liści.

Korzenie wiesiołka są jadalne na surowo w sałatkach, marynowane, gotowane jak warzywo, smażone, pieczone, suszone. Są mięsiste, słodkawe z nieco ostrym posmakiem. Zawierają śluzy, białka, sole mineralne i skrobię.

Najczęściej korzenie wiesiołka gotuję z innymi zdobyczami w kociołku bądź smażę. Po starciu korzeni otrzymujemy kleistą papkę do której można dodać mąki i zrobić podpłomyki o owocowym posmaku, zastępują mi w ten sposób jajka.

Korzenie wiesiołka są pożywne i jednocześnie lekkostrawne. Trudno o lepszy łup na piaskach, nie trzeba wchodzić do wody, brudzić się mułem się jak przy korzeniach pałki. Jedna z niewielu rzeczy, co przyszła z zachodu, a nie jest taka wcale zła :)