niedziela, 29 marca 2020

Kuksa brzydal :)


Piękno ma różne oblicza. Niekiedy równa, wyszlifowana na wysoki połysk powierzchnia drewnianej kuksy to nie to, co nas urzeka. Bliżej jej wyglądem do plastiku niż do drewna. Przedmiot taki nie ma indywidualnego charakteru. Wykończenie zamiast uwypuklać to co piękne, wprost szpeci. Wzory, słoje przyrostu, sęki, pęknięcia, przebarwienia, różne wady drewna, to wszystko podkreśla niepowtarzalność materiału jakim jest drewno. Poprzez mechaniczną obróbkę te cechy niekiedy tracimy. To dlatego warto przemyśleć, w jakim stopniu wykończyć nasze prace. Najpiękniejsze prace cechuje harmonia materiału i formy.


Wcześniejsze kuksy, które zrobiłem wykańczałem na połysk. Powierzchnie starannie szlifowałem tak, aby nie pozostały żadne ślady po nożu. Tym razem celowo pozostawiłem wszystkie nierówności i ślady obróbki  nożem. Taki sposób wykończenia kuksy też ma swój urok. Właściwości użytkowe identyczne, a mniej pracy i kuksa wygląda naturalnie.

piątek, 20 marca 2020

Prymitywny nóż - testy cięcia, dwa pięściaki i duże ostrze. Przydatne narzędzia wykonane z ceramiki sanitarnej.



Porcelanowa muszla klozetowa, dolnopłuk, pisuar czy umywalka mogą stać się poszukiwanym materiałem do wykonania survivalowych ostrzy. Rodzaj materiału, z jakiego są wykonane sprawia, że świetnie się nadają do obróbki technikami krzemieniarskimi. Jest to doskonały materiał do ćwiczeń i nauki. Z fragmentów porcelany możemy zrobić potrzebne nam ostrza i noże, które doskonale się sprawdzą nie tylko w sytuacji survivalowej. Rozumiem, że myśl o bakteriach i wcześniejszym ich używaniu może budzić obawy. Stąd też zalecana jest rozwaga. Bezpieczniejszy od muszli wydaje się np. dolnopłuk, preferujemy fragmenty pochodzące z zewnętrznych części, pracę w rękawiczkach i raczej nie do kontaktu z żywnością. Na patyku też można poćwiczyć cięcie wykonanym przez siebie prymitywnym nożem. Warto przed obróbką fragmenty ceramiki odkazić np. nad ogniem.
 
Ze znalezieniem materiału do łupania nie miałem problemu. Wystarczy odwiedzić dzikie wysypiska śmieci, muszla klozetowa w lesie to niestety widok nie tak rzadki.


Jak widać na zdjęciach niektóre przybory wywiezione w całości.


Po remoncie łazienek ich właściciele w sposób nielegalny pozbywają się  niepotrzebnych elementów. Niektórzy utwardzają drogi dojazdowe używając różnych surowców, od gruzu i kafelków po pokruszonych przybory sanitarne. Takie właśnie kawałki ceramiki znalazłem na drodze prowadzącej do mojej leśnej działki położonej wśród bagien. A że miałem czas, to postanowiłem pobawić się trochę w survivalowe łupanie. Wybrałem płaski fragment podłużnym kształcie. W pobliżu znalazłem też odpowiedniej kamień na młotek.


Podłożyłem czapkę, aby chronić nogę i uderzając kamieniem odbijałem małe fragmenty ceramiki nadając kształt oraz formując ostrze na jednej z krótszych krawędzi.


W ten sposób w kilka minut wykonałem improwizowany nóż.


Jego przydatność sprawdziłem tnąc nim gałęzie. W kategorii survival sprawdza się w 100 %.


Mogę powiedzieć, że mam spore doświadczenie w cięciu nożami wykonanymi z różnorodnych materiałów. Pracowałem z materiałami sztucznymi i naturalnymi, od metalu (stal, tytan, brąz, miedz) i współczesne tworzywa, po krzemień, obsydian, różne skały, muszle, kość, szkło i ceramikę. Opisywanie różnic, jak się nimi pracuje jest wg mnie nie do końca trafione. Noże czy ostrza wykonane z różnych materiałów mają różne właściwości a zarazem i charakterystyki. Prymitywne noże będą miały szereg (wyjątek stanowią wióry i noże szlifowane) krawędzi tnących tylko w przybliżeniu układających się wzdłuż jednej linii. Przypomina to układem zęby piły. Nóż ze stali ma jedną podłużną krawędź tnącą. Przez to prymitywny nóż krzemienny tnie inaczej niż współczesny nóż wykonany ze wysoko węglowej stali. Z ceramiki można uzyskać bardzo ostre krawędzie.



Ich trwałość zależy w dużym stopniu od tego jak są przygotowane i do czego będziemy ich używać. Narzędzia kształtujemy pod kątem przewidywanego użycia. Nie robimy, więc bardzo cienkiej krawędzi, gdy zamierzamy pracować w twardym materiale gdyż nastąpi szybko wykruszanie ostrza. Bardziej obrazowo, gdy chcę pokroić w cienkie plasterki pomidora, ser lub mięso, to nie używam siekiery do rozłupywania. I odwrotnie, do drzewka 10 cm średnicy to nie podejdę z cienkim jak kartka papieru wiórem. Uogólniając można stwierdzić, że właściwości użytkowe naszych prymitywnie wykonanych noży będą gorsze od tych współczesnych. Jeśli było by odwrotnie, to dalej posługiwalibyśmy się krzemieniem ;) Narzędzia survivalowe robimy z dostępnych materiałów. Tyle w temacie.

Z fragmentów dolnopłuka wykonałem dwa pięściaki oraz jedno duże ostrze o długości 264 mm.


Pięściaki pochodzą z odległych czasów paleolitu. Narzędzie te wykonywano z twardych skał. Nadawano im owalny kształt umożliwiający trzymanie w dłoni i ostre krawędzie. Służyły do cięcia i rozgniatania. Dawniej uniwersalne narzędzie przydatne podczas polowania i przy ognisku. Moje pięściaki wykonane ze współczesnego materiału nawiązują do starych, sprawdzonych przez tysiąclecia wzorów.

niedziela, 15 marca 2020

Papier toaletowy kowbojów


Sympatyczny pan z zapasem papieru toaletowego pozna panią z zapasem makaronu :)

Ogłoszenie to jest oczywiście fikcyjne, ale nawiązuje do autentycznej sytuacji jaka ma miejsce w ostatnich kilku dniach w kraju. Naród w obliczu zagrożenia jakim jest koronawirus i związanej z tym kilkutygodniowej domowej kwarantanny robi zapasy. Z półek sklepów zniknął nie tylko ryż, makaron ale i papier toaletowy. Nigdy bym się nie spodziewał, że takie pustki w sklepie jeszcze kiedyś będę oglądał. Sytuacja nie jest wcale śmieszna. Poczucie humoru jednak pomaga przetrwać najgorsze chwile. Gdyby ktoś nie zrobił zapasów, skończyły się lub był w głębokiej izolacji od społeczeństwa i nie posiadał ''taśmy życia'', to jest dla niego ratunek. W uspokajającym jasno zielonym kolorze, nie pryskany, bez chemii, bez E, bez glutenu. W pełni ekologiczny, biodegradowalny, bez szkody dla lasów deszczowych i bez konieczności zaciągania kredytu w banku. Oto on, król wśród liści - papier toaletowy kowbojów :) Tak za oceanem nazywają liście dziewanny. Pospolitej rośliny rosnącej w pobliżu domostw i dróg.


Liście najłatwiej znaleźć w okresie wegetacji, ale w okresie bezśnieżnej zimy też można je odszukać. Zastąpią one najbardziej aksamitny, wielowarstwowy i pachnący papier toaletowy. Liście dziewanny pokryte są ''meszkiem'', bardzo miękkie, wprost muskają naszą wrażliwą cześć ciała.


Odpowiednio chłonne, duże, wytrzymałe i bezpiecznie grube. Doskonale zastąpią jakże ważny dla nas artykuł higieniczny. Jednym słowem można powiedzieć, że są do d... ;)

poniedziałek, 9 marca 2020

Groty w kwiatki ;)


Groty strzał wcale nie muszą być szare i nudne. Z fragmentów ceramiki kuchennej zdobionej kwiatami zrobiłem kilka grotów celowo zostawiając ozdobne motywy roślinne. W przypadków grotów strzał wygląd zewnętrzny nie ma żadnego znaczenia. W kwiatki, czy bez właściwości użytkowe pozostają takie same. Ich wyrób ma na celu wyłącznie naukę łupania. Jeśli chodzi o balistykę i właściwości penetrujące strzał z osadzeniem grotami z ceramiki, to nie czuję się kompetentny, aby się wypowiadać w tym temacie. Moja wiedza ogranicza się głownie do informacji o użytkowaniu takich grotów w przeszłości i analogii. Porównując kształt, masę i krawędzie tnące - są takie same jak w grotach wykonane z materiałów tradycyjnych np. krzemienia. Nie ma więc podstaw, aby przypuszczać, że będą zachowywały się inaczej podczas użytkowania. By więcej nie gdybać, w tym roku będę miał okazję do przeprowadzenia testów pod okiem znawców tematu. Łuk i atlatl, strzały i oszczep uzbrojone w ceramiczne, szklane oraz krzemienne groty. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

wtorek, 3 marca 2020

Łupiący z talerza


Nie posunąłem się do tego, aby umyślnie niszczyć ceramikę kuchenną tylko po to, aby mieć materiał do łupania. Awantur i latających talerzy też w domu nie ma ;) Fragmenty zastawy stołowej, które przerabiam znajduję podczas spacerów po okolicznych lasach. Na ich skraju odnajduję dawne wysypiska śmieci, a wśród nich ciekawy materiał dla miłośników łupania. Butelka, talerz, kubek itp. są dla osoby uczącej się łupania doskonałym surowcem. Techniki obróbki stosujemy takie same jak w przypadku krzemienia. Te sztuczne materiały mają podobne właściwości, a łatwiej pozyskać i z nimi pracować. Zabieram do plecaka interesujące mnie fragmenty ceramiki i szkła przyczyniając się tym samym do oczyszczania lasu. Talerz, kubek, butelka coś, co mnie zaciekawi.


Mniej barwne, ale równie piękne ostrza z białej ceramiki kuchennej. Materiał to porcelana lub ceramika o zbliżonych właściwościach. Wybierałem największe talerze o płaskim dnie i grubych ściankach, aby mieć możliwość stworzenia odpowiednio dużych ostrzy. Z małymi, wielkości kilku centymetrów grotami, nie chciało mi się bawić. Producenci ceramiki kuchennej na spodniej stronie sygnują swoje wyroby. Przeważają polskie wytwórnie z długimi, niekiedy ponad 100 letnimi tradycjami. Niektóre z nich już nie istnieją. Jako ciekawostka trafi mi się potłuczony talerz z dawnego USSR. Rozpadł się kraj jak i talerz. Ostrza, które zrobiłem są więc wykonane z historycznego już materiału.


Historia kołem się toczy.