poniedziałek, 20 lutego 2023

Moja przygoda z krzemieniarstwem - cz. 7



Mokait (mookait), kolorowy i egzotyczny, jak miejsce skąd pochodzi. Rzadka odmiana jaspisu pochodząca z Australii o niezwykle ciepłej i harmonijnej kolorystyce. Barwy od białej, kremowej, żółtej do czerwonej, brązowej lub brunatnej. Znany przede wszystkim z okolic Mooka Creek w Australii. W języku Aborygenów słowem mooka określa się płynącą wodę. Trafiłem na kawałki  ''miękkie'', doskonale łupliwe. Twardość 6-7 w skali Mosha. Krawędzie tnące narzędzi wykonanych z mokaitu są nieco mniej ostre niż z krzemienia. 



Trzy groty strzał wykonane z mokaitu. W sumie zrobiłem kilkanaście grotów strzał. Za większe rzeczy boję się jeszcze zabierać. Materiał jest bardzo drogi, do tego często bywa spękany. 



Nóż z krzemienia czekoladowego z wychodni z okolic Orońska. Częściowo pozostawiona kora. Maksymalne wymiary - 125 mm długość i 50 mm szerokość. 



Kilka grotów strzał wykonanych z różnych materiałów, od lewej: radiolaryt, krzemień szary z pozostawioną w dolnej części niewielką inkluzją pirytu, kremowej barwy krzemień czekoladowy, krzemień świeciechowski oraz szkło (dwa ostatnie).



Wyroby z krzemienia szarego turońskiego z Janikowa koło Ożarowa. W tamtejszym kamieniołomie wapienie poprzerastane są poziomami krzemienia z okresu kredy. Znaleźć można tam całkiem spore konkrecje o średniej łupliwości. Spodobała mi się jego ziarnista struktura i barwa. Z brył odbiłem kilka wiórów, produktem ubocznym była duża ilość półsurowca do wyrobu drobniejszych ostrzy. 



Pięściaki wykonane z krzemienia szarego z Janikowa. Wybrałem krzemień o wyraźnie ziarnistej strukturze przypominający kwarcyty. Wymiary maksymalne - większy 138x83 mm, 117x68 mm mniejszy



Wiór, ostrze i rylec wykonany z radiolarytu pienińskiego. Niewielką jego konkrecję znalazłem przy drodze podczas wędrówki po Pieninach. 



Wracając z wypoczynku z Rymanowa Zdroju zatrzymałem się koło Jasła i brodziłem w ciepłych wodach Wisłoka w poszukiwaniu surowców krzemieniarskich. Znalazłem kilka fragmentów skał przypominających radiolaryt. Nie wiem, czy dobrze rozpoznałem? Najważniejsze, że skała się dobrze obrabia i można z niej wykonać narzędzia.  



Prymitywny nóż wykonany z krzemienia kredowego pozyskanego z kopalni kredy w Mielniku nad Bugiem. 



Dużo dobrego na jednym zdjęciu ;) Miks surowcowy jak i typologiczny. Prócz krzemienia świeciechowskiego, pasiastego, czekoladowego i kredowego mamy radiolaryt, kwarc i jaspis. Wynikiem eksperymentu z obróbka termiczną skał są dwa grociki z surowców pozyskanych w
Beskidzie Niskim. Ostrza z krzemienia pasiastego również po obróbce termicznej. Jaspis, o ile coś nie pomyliłem, dawno temu kupiony na giełdzie minerałów, pochodzi z Czech.
 

Ostrze z kwarcu - wymiary maksymalne 45x29 mm.


Pozbierane z dzikiego wysypiska śmieci - szkło, stal i beton. Retuszer wykonany z kawałka stalowego pręta zbrojeniowego osadzonego w gałęzi czarnego bzu. Koniec szlifowany na betonowym słupku. 



Groty strzał wykonane z szyby ze starego okna. Użyte narzędzia - retuszer z pręta plus fragment cementowego tynku.



Zbieranina grocików z krzemienia i obsydianu.



Mała prezentacja wyrobów na warsztatach archeologi doświadczalnej. 



Rozłożona na stole cześć mojej kolekcji krzemiennych noży, ostrzy, grotów itp.



Groty i ostrza wykonane dla kolegi łucznika.



Rdzeń z odłupnią z izolatora ceramicznego.



Wióry uzyskane techniką bezpośredniego uderzania twardym tłukiem.

4 komentarze:

  1. Mozna prosic o kontakt @ ? Mam pytanie na temat kuks

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe okazy. Bardzo mi się podobają. To prawdziwa sztuka. Strzały z takimi ostrzami są naprawdę groźne. Zastanawiałam się jak to dawniej robiono, że łuki były takim poważnym orężem. Może zrobiłabym sobie łuk drewniany ale ostrze to trudniejsza sprawa. Ktoś wykonujący takie ostrza musiał być naprawdę cennym rzemieślnikiem. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo Annael🙂

    OdpowiedzUsuń