poniedziałek, 25 listopada 2013

Świerząbek bulwiasty - smaczna bulwa

Z cyklu ''zabytki kulinarne'', gatunki ''wymarłe'', nieznane i zapomniane :)
Dziki buchtują ściółkę w lesie w poszukiwaniu żołędzi, a ja przekopuję brzeg rzeki szukając bulw świerząbka bulwiastego.
Bulwy te tak bardzo mi posmakowały, że postanowiłem o tym napisać, pomimo tego, że jest to roślina, którą całkiem niedawno ''odkryłem''.


Świerząbek bulwiasty (Chaerophyllum bulbosum) to pospolita, dwuletnia roślina dziko rosnąca w całej Polsce, szczególnie w dolinach rzek i na przydrożach, w miejscach żyznych i ocienionych. Roślina mało znana jednak łatwa do odróżnienia od podobnych gatunków, łodyga ma charakterystyczne zgrubienia w węzłach oraz owłosiona jest tylko u dołu. Poza tym w pierwszym roku wegetacji wytwarza bulwy (w odróżnieniu od podobnych gatunków) o cienkiej, żółtawej skórce i białym wnętrzu. Bulwy świerząbka, okrągłe lub owalne do kształtu przypominającego małą, pękatą marchewkę, są niewielkie, zwykle średnica nie przekracza 1-2 cm i długości do 4 cm, rzadko większe.

Kiedyś świerząbek był nawet uprawiany, do XIX wieku bardzo popularny w Galicji, jego bulwy w kuchni staropolskiej znane były pod nazwą ''popie jajka''. Przy uprawie bulwy osiągają większe rozmiary i zbiór jest bardziej opłacalny. Cenione ze względu na pożywność i bardzo dobry smak podobny do orzechów. Jadano je na surowo lub gotowane podobnie jak ziemniaki, wykorzystywano również liście dodając je do potraw zamiast pietruszki.

Zbiór bulw od końca sierpnia do początku maja. Szukamy w pobliżu uschniętych dwuletnich okazów tego gatunku, płytko pod powierzchnią ziemi, często zaraz pod warstwą liści. Bardzo przydatna przy poszukiwaniu bulw jest prymitywna kopaczka zrobiona z gałęzi lub poroża, którą rozgarniamy warstwę ściółki w poszukiwaniu bulw. Bulwy są małe i z tego względu zbiór jest bardzo czasochłonny, w ciągu godziny zbieram do 200-300g tego przysmaku.

Bulwy świerząbka są bogate w skrobię, ok. 20%, poza tym zawierają 4% białka. Można jej jeść na surowo lub gotowane, wystarczy klika minut by zmiękły. Skórka łatwo schodzi, jej usuwanie nie jest konieczne. Bulwy mają bardzo przyjemny smak, zwłaszcza po ugotowaniu, są miękkie, mączyste i lekko słodkawe. Wdaje mi się, że to najsmaczniejsze bulwy, jakie można znaleźć w naszych warunkach.

7 komentarzy:

  1. czyli od podobnych gatunkow odroznia w dolnej czesci owlosiona lodyga i zgrubienia na tejze? Przepraszam, jak pytanie glupie, wiem ze cos podobnego u nas bujnie rosnie, ale nie mam jeszcze wprawy w rozroznianiu niektorych roslin. Prawde mowiac, zostalam na etapie ,babcinych', a coraz bardziej mnie to dzikie jedzenie wciaga

    OdpowiedzUsuń
  2. Owłosiona dolna część łodygi, zgrubienia w węzłach i bulwy. To najbardziej charakterystyczne cechy dla świerząbka. Mimo, że łatwa do rozpoznania to nie polecam eksperymentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. podobny jest trujacy blekot i jadalny podagrycznik

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry czy mógłby Pan pokazać lub opisać jak odróżnić swierząbka od np szczwołu te rośliny są bardzo podobne przynajmniej moim zdaniem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, części nadziemne są podobne. Świerząbek ma bulwy, a szczwół nie. Organów podziemnych tych roślin wg mnie nie da się pomylić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za tak szybką odpowiedź w sprawie identyfikacji świerząbka. Od dłuższego czasu przeglądam Pana blog gdyż preferuję podobny styl bushcraftu/survivalu i spędzania czasu blisko przyrody jak Pan. To dzięki temu blogowi spróbowałem topinamburu i wiesiołka czy kłącza pałki wodnej. Wiedza jaką Pan posiada na temat jadalnych roślin jest naprawdę imponująca z samego tego bloga utworzyłem sobie kalendarium roślin przydatnych do przeżycia w lesie i teraz systematycznie w każdym miesiącu będę próbował znaleźć te rośliny zidentyfikować je porównując z książkami i stworzyć dokładne opisy tych roślin. Zastanawia mnie czy może prowadzi Pan gdzieś jakieś warsztaty lub zajęcia z rozpoznawania roślin jadalnych chętnie bym się podszkolił. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy

      Usuń
    2. Tak, czasami prowadzę takie warsztaty. Proszę o kontakt na: artur-bokla@wp.pl

      Usuń