piątek, 6 grudnia 2019

Stringi i łuk ogniowy


Survival to umiejętność improwizacji. Wykorzystania tego, co mamy pod ręką, w kieszeniach czy wręcz na sobie. Elementy odzieży nie raz zastępowały mi filtr, sznurek, plecak, opatrunek itd.

Podczas leśnych wędrówek przydatna może być kobieta - jedna ma ze sobą materiał na namiot, a inna na sznurek 😉 W ekstremalnych sytuacjach elementy bielizny mogą pomóc rozpalić... ogień na biwaku.. 😉

Tak poważnie, to chciałem sprawdzić, czy z pozoru cienki i delikatny materiał, z jakiego wykonane są stringi, wytrzyma tarcie w łuku ogniowym. Udało się to zrobić bez większych problemów. Teraz kolej na pończofila 😉


5 komentarzy:

  1. Frywolny ten wpis dzisiaj.Stawiam ,że stringi mocniejsze od pończoch.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dystans i uśmiech są niezbędne do zachowania zdrowia. Pończochy złożone podwójnie mogą okazać się bardziej wytrzymałe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś by zobaczyć kawałek tyłka trzeba było uchylić majtki. Teraz by zobaczyć majtki trzeba rozchylić pośladki 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. You made my day ������

      Usuń
  4. Pończochy zastępowały awaryjnie w PRL'u pasek klinowy w samochodach. Stawiam na pończochy przeciw stringom.
    Zawsze twierdziłem i nadal niezmiennie uważam, że w terenie należy oszczędzać czas i energię (nie kosztem bezpieczeństwa !!!) aby jak najdłużej robić NIC. Nie dotyczy to oczywiście marszu/przemieszczania się, bo po to udaję się w teren.
    Skoro "gotowiec" jest do dyspozycji, bez straty czasu na powroźnictwo przystępuje się do działania.
    Swoją drogą można sobie pożartować, domniemując jakimi to metodami/fortelem? Wilson pozyskał "materiał". Może zwyczajnie zdjął i użył własnych ??? Pies

    OdpowiedzUsuń