niedziela, 30 marca 2014
Kwiaty na widelcu
Piękną wiosnę mamy tego roku, ciepło, słonecznie, sprzyja to leśnym wędrówkom i zbieraniu dzikich roślin jadalnych. Po okresie szarości pomyślałem, że dobrze będzie zjeść coś kolorowego i pachnącego wiosną. Dajmy na to taki fiołek, jedna z oznak wiosny, ok. 20 gatunków rośnie dziko u nas, jadalne są młode liście i pączki kwiatowe, na surowo lub gotowane.
Fiołek wonny (Viola odorata), o niebieskich kwiatach, co wyróżnia go spośród innych gatunków to piękny kwiatowy zapach, wydaje mi się najsmaczniejszy. Przy nadrzecznej ścieżce narwałem dwie garści kwiatów, do ryżu jak znalazł :)
Ugotowałem ryż, biały by podkreślić kolor kwiatów. W osobnym naczyniu skarmelizowałem delikatnie odrobię cukru i dorzuciłem kwiaty fiołka, część zostawiłem by zjeść surowe z ugotowanym ryżem.
Kwiatów fiołka można też dodać do ryżu ugotowanego na mleku, zrobić z nich syrop lub dodać do sałatki uzyskując ciekawy, egzotyczno-perfumowany smak.
Same kwiaty to bardzo skromne danie i trudno się nimi najeść, ale już z ryżem, co innego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płatki fiołków utarte z cukrem i odrobiną soku z cytryny - najprzepyszniejsza rzecz na świecie, ambrozja wręcz.
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że czegoś jeszcze nie jadłem :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, więc wypróbuję.
Dziękuje.