sobota, 22 grudnia 2018

Grzybowa zimowa


Ze zmrożonych zimowych grzybów jadalnych ugotowałem zupę. Wodnichy, boczniaki, ucha bzowe, płomiennice, mnóstwo tego w lesie. Do grzybowej wystarczy garść. Do tego suszone warzywa, makaron, topiony serek i kilka listków bluszczyka do przyprawienia.


4 komentarze:

  1. Jest jakaś godna polecenia książka o grzybach zimowych?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie polecę niestety żadnej. Ja korzystam ze starych atlasów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cygon zupę na gwoździu ugotowoł panie!
    Wilsonowi do tego jeszcze cho, cho, daleko.
    Za to mój ulubiony "jaskiniowiec" nie ściemnia. Te grzybki spoko rosną sobie zimową porą, trzeba je tylko "wyniuchać". Las nie stragan, ale za to towar gratis!

    Ludzie! Książek o grzybach wydrukowano co najmniej tyle, ile mam włosów na głowie. Połowa z nich warta jest zakupu, to fakt. Pożyczyć w bibliotece (a kasa na wyjazd), oglądać księgarnia/antykwariat, dopiero na końcu kupować. Pies

    OdpowiedzUsuń